niedziela, 12 października 2014

Okładka tygodnia #41

Tuż przed tegorocznym NYCC Image Comics opublikowało mnóstwo komiksów, których listę znajdziecie TUTAJ. Wśród nich znalazło się kilka ładnych lub intrygujących okładek, lecz wybrać mogłem tylko trzy. Nie było łatwo, ale jednak się udało. Dziś nie liczcie na jakąś konsekwencję w wyborach, tym razem w żaden sposób nie można połączyć trzech coverów, które wybrałem jako najlepsze.
3. Punks The Comic #1 (cover A - Kody Chamberlain) - Pomysł prosty jak konstrukcja cepa i niejednokrotnie już wykorzystywany. Mimo wszystko wystylizowana na stare zdjęcie okładka ukazująca nieco inne oblicze Abrahama Lincolna przykuła mój wzrok na tyle, że postanowiłem poświęcić nieco więcej uwagi tytułowi, który dotąd jakoś szczególnie mnie nie zainteresował. Kody Chamberlain - autor covera - jest artystą zupełnie mi nieznanym, ale zdecydowanie spodobał mi się jego pomysł. Chociaż podkreślam kolejny raz: nie jest to nic oryginalnego, po prostu przypadło mi do gustu wykonanie.
2. Black Science #9 - W oczekiwaniu na Polską edycję pierwszego tomu tej serii, rozpływam się nad okładką dziewiątego numeru. Matteo Scalera czaruje w środku każdego zeszytu, ale nie zawsze do gustu przypadały mi jego okładki. Tym razem jest inaczej, wszystko dzięki podobnemu do modliszki stworzeniu, które przykuło mój wzrok. Artysta nie tylko świetnie przedstawił nowe zagrożenie dla bohaterów komiksu, ale także wszystko namalował z wyczuciem, idealnie dobrał kolory i zadbał o wystarczającą ilość szczegółów, by bez zawahania chcieć sięgnąć po ten komiks.
1. Ghosted #14 - Kolejna okładka tej serii ląduje na samym szczycie zestawienia. Ponownie wszystko zawdzięcza świetnemu pomysłowi na zainteresowanie czytelnika. "Ghosted" może nie jest serią wybitną, ale z pewnością potrafi zaintrygować oryginalnymi coverami, które z jednej strony sugerują co możemy znaleźć w środku komiksu, ale z drugiej trudno także nie spodziewać się sporej zmyłki. Jak jest tym razem? Tego jeszcze nie wiem, ale ta okładka sprawia, że chcę się tego dowiedzieć. Jest szczegółowa, pomysłowa oraz dość zaskakująco pokolorowana. Jedyne co mnie hamuje, to obawa zawodu równego temu, który spotkał mnie podczas lektury pierwszych zeszytów serii.

2 komentarze:

  1. Okładka z modliszką wyszła jako zeszyt 8. Image namieszał i umieścili źle cyfry na okładkach zeszytów 7, 8 i 9. Wprowadziło mnie to w niezły mindfuck, gdy - przeglądając zamówienia - zauważyłem, że mam na półce zeszyt, który jeszcze się nie ukazał.

    OdpowiedzUsuń