Jeszcze do niedawna zastanawiałem się dlaczego niedawno opisywany przeze mnie panel studia Skybound poświęcony był niemal wyłącznie "The Walking Dead". Odpowiedź na to pytanie przyszła kilkanaście godzin później, gdy odbył się... drugi panel. Tym razem poświęcony już całej reszcie wydawanych oraz zapowiedzianych tytułów.
Największą gwiazdą panelu był Joshua Williamson, który niedawno zapowiedział start serii "Birthright" opowiadającej o rodzinie, która najpierw musi poradzić sobie ze stratą dziecka, a później z jego zmartwychwstaniem. Scenarzysta chce skupić się zwłaszcza na traumie u każdego z bohaterów, ponieważ jak zauważa, tematyka ta jest bardzo często pomijana lub też traktowana po macoszemu. Williamson zdradził, że każdy mail jaki wymienia z rysownikiem Andrei Bressonem kończy się zwrotem "Rock the F*ck", który ma zachęcić ich obu do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Ujawniono, że "Birthright" powinno spodobać się fanom twórczości Tolkiena.
Następnie na tapecie pojawił się "Tech Jacket". Scenarzysta Joe Keatinge nie zdradził za dużo informacji. Podzielił się jedynie przemyśleniami na temat rysownika serii. Otóż twórca jest pod ogromnym wrażeniem jego umiejętności, ponieważ już kilka razy złapał się na tym, że pisząc swoje scenariusze stwierdził, że nie ma pojęcia jak Khary Randolph poradzi sobie z rysowaniem konkretnych sekwencji.
Od szesnastego numeru "Clone" jeszcze mocniej przyspiesza. Główny bohater serii - Luke, zacznie odnajdywać się jako dowódca grupy klonów i zacznie starać się utrzymać ich przy życiu. Chłopak odkryje, że wśród nich są jednostki tak ważne, że nieraz będzie musiał dokonywać bardzo trudnych wyborów. Być może nawet kosztem jego żony i córki.
Jeśli chodzi o "Invincible", to trwający obecnie story-arc w którym trup ściele się gęsto, potrwa do numeru 114. Kolejny będzie pojedynczą historią, na łamach której powróci Battle Beast. W #113 pojawi się nowa, bardzo ważna dla dalszej fabuły postać.
Na koniec pojawiła się informacja, że zapowiedziana jakiś czas temu powieść graficzna "Passenger" autorstwa Roberta Kirkmana i Charliego Adlarda w końcu się ukaże. Nowa data premiery nie jest jeszcze dokładnie ustalona, ale ma to się stać w przyszłym roku. Fabuła skupić ma się na ogromnym tankowcu, który wracać będzie z przestrzeni kosmicznej na Ziemię. Podróż będzie utrudniona, ponieważ na drodze załogi statku stanie grupa piratów oraz pewien bardzo niebezpieczny kosmita.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz