poniedziałek, 4 sierpnia 2014

SDCC 2014: Vaughan i Staples o swojej pracy

Ten post potraktujcie jako zbiór ciekawostek. Po tym jak drugi rok z rzędu twórcy "Sagi" triumfowali w poszczególnych kategoriach nagród imienia Willa Eisnera, wiadomym było że znów znajdą się w centrum wydarzeń. Podczas trwania San Diego Comic Conu zarówno Brian K. Vaughan oraz Fiona Staples mieli swoje panele, na którym padło naprawdę mnóstwo informacji o sposobie pracy obojga twórców. Streszczenie ich obu zajęłoby mi mnóstwo czasu i miejsca, lecz tak naprawdę nie ma to większego sensu, ponieważ o samym Image nie padło zbyt wiele informacji. Zainteresowanych odsyłam TUTAJ oraz TUTAJ, a bardziej zniecierpliwionych zapraszam do dalszej części wpisu.
Vaughan zdradził, że przy powstawaniu "Sagi" inspirował się własnym dzieckiem. Zabrzmiało to nieco dziwnie, więc scenarzysta pociągnął temat i zdradził, że chciał po prostu zrobić historię o rodzicielstwie w świecie pełnym niebezpieczeństw. Z czasem koncepcja ta ewoluowała w rozbudowaną i wielowątkową historię, a kolejne zwariowane postacie jak np Prince Robot czy Lying Cat powstawały po prostu na wzór rzeczy i istot, które można napotkać w domu. Kot, notabene, inspirowany był... psem państwa Vaughanów, który według słów scenarzysty, ma mnóstwo kocich cech.

W listopadzie tego roku pojawi się pierwszy tom twardookładkowego wydania "Sagi". Składać się on będzie z osiemnastu numerów serii oraz całej masy dodatków. Vaughan zdradza, że znajdą się tam między innymi zapiski rozmów między nim a Fioną Staples, a także felieton o tym, jak wyglądałaby ta historia, gdyby twórcy kurczowo trzymali się swoich pierwotnych planów.

"Saga" ma już zaplanowane zakończenie. Vaughan podkreślił, że gdy zaczyna robić jakiś autorski komiks, zawsze ma w głowie ostatnią scenę i ostatni dymek z tekstem. Scenarzysta wie już, jak zakończy swoją serię, lecz to kiedy to nastąpi wciąż jest dla niego zagadką. Popularność tytułu jest tak duża, że szkoda by było zamykać go na np 24 zeszycie. Z drugiej strony zaś, Vaughan na pewno nie będzie przeciągać na siłę żywot "Sagi".

Według słów scenarzysty, największą fanką "Sagi" jest Fiona Staples, która domaga się od Vaughana tego, by ten przysyłał jej scenariusze pełnych zeszytów. Podobno rysowniczka czyta je jednym tchem, a twórcę bawi to, jak reaguje na nie jego współpracownica. Na swoim panelu Staples dodała, że nie zaczyna czytać nowego scenariusza, zanim nie skończy rysować poprzedzającego go numeru. Czyżby właśnie wyjaśniła się tajemnica częstotliwości wydawania "Sagi"? :)

Na zakończenie swojego panelu, Vaughan zdradził że pracuje nad dwiema nowymi seriami komiksowymi. Nie ujawnił jednak czy dla Image Comics.

Wystąpienie Fiona Staples właściwie nie zawierało wielu ciekawych informacji, może po za tym, że rysowniczka bardzo często sama pozuje do zdjęć, na podstawie których później rysuje poszczególne kadry komiksu. Dotyczy to zarówno takich scen, jak tych zawierających śmierć oraz... seks. Rysowniczka zapewniła jednak, że zdjęcia te nigdy nie ujrzą światła dziennego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz