poniedziałek, 26 maja 2014

Śladami herosów #5

W niedawno opublikowanej, pierwszej odsłonie „Z archiwum Image” wziąłem na tapetę komiks z postacią, która dziś stanie się głównym bohaterem dzisiejszej edycji kolejnej rubryki. Michael Cray, alias Deathblow, miał być swego czasu jedną z najpopularniejszych postaci uniwersum WildStorm. Nie wyszło to do końca i dziś heros ten tkwi w zapomnieniu, w odmętach nowego świata DC Comics. W swojej historii doczekał się jednak kilku komiksów, które dziś wymienię i pokrótce opiszę. Tak więc zaczynajmy.
SERIE REGULARNE
Deathblow vol. 1 (Image Comics, kwiecień 1993-sierpień 1996) – to właśnie fragment tej serii opisywałem w podlinkowanym powyżej artykule. Seria rozpoczęta przez trio Lee/Choi/Sale wyróżniała się na tle innych tytułów ze studia WildStorm, lecz wraz z odejściem większości ekipy, jej poziom drastycznie spadł, raz jeszcze udowadniając iż Brandon Choi scenarzystą był miernym, by nie rzec fatalnym. Liczby sprzedanych egzemplarzy spadały, aż w końcu serię zamknięto na 29 numerze, zabijając głównego bohatera.

Deathblow vol. 2 (DC WildStorm, grudzień 2006-kwiecień 2008) – tyle czasu zajęło studiu WildStorm opublikowanie zaledwie dziewięciu numerów serii, na której niemal wszyscy fani postaci Michaela Cray’a wieszają psy. Jest to zaskakujące, ponieważ za scenariusz zabrał się Brian Azzarello, lecz jego wizja ogłupionego, rozmawiającego z psami i walczącymi z atomowymi szczurami oraz dziećmi-agentami nie spodobała się czytelnikom. Dodatkowo seria cierpiała na potężne opóźnienia, za które odpowiadał Carlom D’Anda. Podobnie jak w przypadku pierwszego woluminu, tak i na koncu tego Deathblow umiera :)
MINISERIE I ONE-SHOTY
Batman/Deathblow: After the Fire (DC Comics, styczeń 2003) – jeden z trzech crossoverów Deatblowa z postaciami z innego uniwersum. Ten komiks, co ciekawe, okazał się kawałkiem bardzo dobrej historii, w której Michael Cray był równorzędnym partnerem dla Mrocznego Rycerza. Także i od tego komiksu zaczęła się wieloletnia współpraca Briana Azzarello oraz utalentowanego artysty Lee Bermejo. Komiks niedawno wznowiono i stosunkowo łatwo go dostać, a do jego lektury serdecznie Was zachęcam.

Deathblow/ Wolverine (Image Comics, wrzesień 1996-luty 1997) – drugi, a historycznie pierwszy, wspomniany już crossover okazał się znacząco gorszy od spotkania Cray’a z Brucem Wayne. Właściwie mamy tu do czynienia z pojedynkiem dwóch dzikusów, bez większego ładu i składu. Nic wartego większej uwagi.

Gen12 (Image Comics, luty-czerwiec 1998) – grupa herosów o nazwie Gen13 odziedziczyła swoje moce po rodzicach, z których większość należała do Team7. Ale nie wszyscy i właśnie dlatego miniseria ta nosi taki, a nie inny tytuł. W historii pojawiają się pierwszy Backlash, Grifter oraz właśnie Deathblow i podobnie jak wszystkie występy tej ekipy, tak i tutaj mamy do czynienia z jedną, naprawdę ogromną strzelaniną.

Team7 (Image Comics, październik 1994-luty 1995) – pierwsza miniseria z udziałem Team7 to już pierwsza duża rola Deathblowa, który jako jedyny pozbawiony mocy członek grupy nie chce z niej odchodzić, ponieważ jako zwykły heros byłby bezwartościowy. Przez to także dochodzi do starć z innymi członkami grupy. ostatecznie jednak miniseria ta to standardowa rąbanina wypełniona niemożliwie umięśnionymi facetami.

Team7: Objective – Hell (Image Comics, maj-lipiec 1995) – wstęp do crossoveru “WildStorm Rising” to kolejna przygoda grupy z Deathblowem na pierwszym planie. Naturalnie doprowadziło to tylko do kolejnego, trwającego tym razem tylko trzy zeszyty, konfliktu zbrojnego, podczas którego wiele naboi zostało wystrzelonych, a wiele sensu zaginęło w akcji.

Team7: Dead Reckoning (Image Comics, styczeń-kwiecień 1996) – ostatnia miniseria z tą ekipą w historii Image Comics nie wyróżnia się niczym szczególnym. Deathblow nadal odgrywa jedną z ważniejszych ról, a całość sprowadza się do rąbaniny, strzelaniny, testosteronu i napinania mięsni do granic wyobraźni rysownika.

Team X/Team7 (Image Comics, listopad 1996) – ostatni już crossover z udziałem bohaterów Image oraz Marvela. Ponownie swoje rękawice krzyżują Wolverine oraz Deathblow, lecz tym razem w towarzystwie swoich towarzyszy z wczesnych lat kariery. I ponownie nie jest to historia, która zapada w pamięć.

Team Zero (DC WildStorm, luty-lipiec 2006) – miniseria, która dość mocno namieszała w uniwersum WildStormu, głównie z tego powodu że ujawniono na jej łamach, iż Deathblow, Grifter oraz Backlash byli już żołnierzami podczas pierwszej wojny światowej. Trochę gryzło się to z ich originami, które pośpiesznie dostosowano do tej historii i tym samym ujawniono, że poprzednie rewelacje na temat Teamów od 1 do 6 nie do końca są zgodne z prawdą. Po latach historia właściwie została zapomniana, pewnie dlatego iż zbyt mocno kojarzyła się ze starym Image.

Wild Times: Deathblow (DC WildStorm, sierpień 1999) – na początku istnienia studia WildStorm w szeregach grupy DC Comics, pojawiło się kilka one-shotów z bohaterami imprintu, którzy na moment przenieśli się w realia dzikiego zachodu. Jeden z nich otrzymał także Deathblow, lecz komiks ten powinien być traktowany jedynie jako ciekawostka.
WAŻNIEJSZE WYSTĘPY
Darker Image #1 (Image Comics 1993) – jedyna w zasadzie antologia, która faktycznie miała jakiś wpływ na postać Deathblowa. To na łamach tego tytułu wyrusza on w pościg za człowiekiem, który zabił jego partnera. Od komiksu może nieco odrzucać warstwa graficzna, lecz mimo wszystko warto się z nim zapoznać, chociaż UWAGA: jest to tytuł nigdy nie dokończony.

Grifter vol. 3 #9-12 (DC Comics 2012) – istnienie tych czterech zeszytów zaznaczam jako „ważne” tylko ze względu na debiut Deathblowa w nowym uniwersum DC Comics. Jest to dzieło Roba Liefelda, więc sami rozumiecie jaki musi mieć to poziom fabularny. Sugeruję unikać tego komiksu szerokim łukiem, do czego zapewne nie musze Was zbytnio namawiać.

StormWatch P.H.D. #13-24 (DC WildStorm 2008-2009) – jako aftermatch po crossoverze WildStorm World End’s ponownie zmartwychwstały Deathblow dołączył do ekipy Jacksona Kinga. Seria nie cieszyła się zbyt dużym powodzeniem, a akurat stała na naprawdę przyzwoitym poziomie, chociaż sam Cray nie odgrywał w niej najważniejszej roli.

The Authority vol. 5 #18-29 (DC WildStorm 2009-2010) - pod sam koniec istnienia studia WildStorm, Deathblowa przerzucono ze StormWatch do składu Authority. Cray wraz z resztą ekipy przemierzali kosmos w poszukiwaniu miejsca, na którym mogły zamieszkać resztki ludzkości i tym samym dać nowy świt całej populacji. Ostatecznie ograniczało się to do wpadania w coraz to gorsze kłopoty, zakończone powrotem na zniszczoną Ziemię. Na uwagę w komiksie zasługiwały zwłaszcza interakcje Deathblowa z Grifterem.

WildCats vol. 5 #13-18 (DC WildStorm 2009) – kolejny komiks powiązany z crossoverem World End’s. Na jego łamach Dzikie Koty łączą siły z odtworzonym Team7, by wspólnie odnaleźć Maxa Faraday’a, być może ostatnią nadzieję ludzkości na przetrwanie. Warte zapamiętania głównie z powodu tego, iż to tutaj po raz pierwszy Deathblow wyjawia wszystkim istnienie swoich mocy.

WildStorm: After the Fall (DC WildStorm 2010) – zebrane w jednym miejscu krótkie historie publikowane jako dodatki do zeszytów z głównego nurtu. Ważne z tego powodu, że na jego łamach wyjaśniono wreszcie na czym polegają moce Deathblowa.

WildStorm Annual 2000 (DC WildStorm 2000) – końcowa część crossoveru “Devil’s Night” w którym trochę miejsca otrzymuje między innymi Michael Cray. Z czasem okazuje się, że on i jego towarzysze odegrali niemałą rolę w całym wydarzeniu.
MNIEJ WAŻNE WYSTĘPY
Backlash vol. 1 #14 (Image Comics 1995) – pojedynczy numerze wspólną akcją Deathblowa oraz Marca Slaytona z kontynuacją w jednym z numerów pierwszego woluminu solowej serii z przygodami Michaela Cray’a.

Brass #2 (Image Comics 1996) – na łamach tego komiksu tytułowy bohater spotyka Team7 i przeżywa z nimi wspólną przygdę.

DC/WildStorm: Dreamwar (DC Comics, czerwiec-listopad 2008) – miniseria, która doprowadziła do starcia między herosami z regularnego uniwersum DC oraz największych ikon WildStormu. jak większość tego typu historii, tak i ta skończyła się jednym, wielkim team-upem w celu pokonania tego złego. Tym okazał się pewien nastolatek, co i tak nie uratowało historii. Nie ma ona większego wpływu na któreś z uniwersów, a sam Deathblow odgrywa tu trzecioplanową rolę.

Gen-Active (DC WildStorm, maj 2000-wrzesień 2001) – na początku swojego istnienia w strukturach wydawnictwa DC, WildStorm opublikował antologię w której występowali herosi zawdzięczający swoje moce Gen-Factorowi. Deathblow pojawia się w numerach 3 oraz 4 i nie jest to nic wartego zapamiętania.

Wildstorm! (Image Comics, sierpień-grudzień 1995) – antologia skupiająca się na postaciach ze studia założonego przez Jima Lee. Deathblow w dwóch numerach dostał krótkie historyjki, właściwie nie warte zapamiętania.

WildStorm Presents #1 (DC WildStorm, listopad 2010) – gdy upadek studia WildStorm był już faktem, z czytelnikami postanowiono pożegnać się publikując jednoczęściową antologię. Bohaterem jednej z opowieści jest Deathblow i chociaż nie jest to przełomowa historia, to jednak nazwiska twórców zebranych na potrzeby tego komiksu są naprawdę interesujące.

WildStorm Winter Special (DC WildStorm, styczeń 2005) – ostatnia dziś opisywana pozycja to kolejna antologia, która zaprezentowała pojedyncze historie z poszczególnymi herosami uniwersum WildStorm. Jak niemal każda poprzednia, tak i ta nie jest warta zapamiętania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz