Juz prawie zapomniałem o tym, że dziś jeszcze nie wrzuciłem najnowszej odsłony "Okładki tygodnia". Na szczęście nieocenione okazały się przypomnienia ustawione w telefonie i zamiast kierować się powoli w objęcia Morfeusza, spełniam swoją powinność. W tym miejscu znajdziecie komplet okładek komiksów wydanych w miniona środę, a poniżej już trzy wskazane przeze mnie.
3. Ghosted #10 - Matteo Scalera jakoś nie zachwycał mnie w "Dead Body Road", ale jak artysta ten narysuje jakąś okładkę, to z reguły jest na czym oko zawiesić. Tak jest w przypadku tego coveru, na którym mimo wszystko widać dość oklepany motyw. Jest jednak świetny szkic, bardzo fajnie nałożone i pasujące do rysunku kolory. Czego chcieć więcej?
2. Prophet #44 - Odpowiedzią na powyższe pytanie jest: dobry pomysł. Ten pojawia się zarówno w tej okładce, jak i na zwycięzcy dzisiejszej wyliczanki. Autor tego coveru ten pomysł ewidentnie miał i stwór złożony z części kosmicznej materii robi duże wrażenie. I na ile znam autorów komiksu, zwiastuje to kolejny świetny rozdział historii Johna Propheta.
1. Mind the Gap #17 - na komiks ten czekałem pięć długich miesięcy, lecz nie jest to powód, dla którego umieszczam okładkę tę na pierwszym miejscu. Po pierwsze, bardzo lubię styl rysowania Rodina Esquejo. Po drugie wreszcie, znów, jest tu bardzo fajny pomysł, czego nie można powiedzieć o większości z szesnastu okładek zdobiących poprzednie zeszyty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz