Początkowy pomysł był nieco inny. Jedna z najnowszych serii autorstwa Roberta Kirkmana miała być pisana przez niego przy współpracy innego twórcy, który miał zmieniać się co kolejną historię. W końcu jednak nadmiar pracy zmusił założyciela studia Skybound do korekty planów i w ten sposób "Thief of Thieves" stał się serią, którą Kirkman oddał całkowicie. Jego następcą został Andy Diggle, który wydaje się być idealną osobą do tej roboty.
Początkowo Diggle miał być scenarzystą jedynie historii z trzeciego story-arcu. Na jego łamach miało dojść do połączenia wszystkich dotychczasowych wątków. Z zadania tego scenarzysta wywiązał się na tyle dobrze, że Kirkman nawet nie chciał nanosić żadnych poprawek. Działając w porozumieniu ze scenarzystą drugiej historii w serii - Jamesem Asmusem - Diggle wprowadził do tytułu więcej wskazówek na temat głównego przeciwnika Redmonta. Z czasem okazało się, że Kirkman nie może poświęcać tej serii tyle czasu co dotychczas i w końcu postanowiono, że Diggle poprowadzi ją samodzielnie.
Scenarzysta podkreśla, że w "Thief of Thieves" zajdzie kilka zmian. Komiks będzie nieco mroczniejszy i brutalniejszy, przy okazji nie zabraknie udziału Roberta Kirkmana w jej powstawaniu. Twórca ten co prawda ostatecznie zrezygnował z promowanego przez siebie "pokoju twórców", lecz Diggle nie przestał konsultować z nim swoich pomysłów.
Shawn Martinbrought będzie mieć powody do narzekań, ponieważ Andy Diggle zawsze pisze pełne skrypty, do minimum ograniczając swobodę rysownika. Dotychczas artysta ten nie miał takiej okazji podczas prac nad "Thief of Thieves", lecz jak podkreślają obaj twórcy, nie ma problemów z przestawieniem się na inny tryb pracy. Być może z czasem Diggle trochę popuści i zwróci rysownikowi nieco swobody. Przy okazji scenarzysta podkreślił, że według planów ma zostać przy "Thief of Thieves" na dłuższy okres czasu.
Na koniec Diggle został zapytany o serie komiksowe jakie aktualnie czyta. Wymienił: "Lazarus", "Southern Bastards", "The Fuse", "The Woods" (Boom! Studios) oraz "The Bunker" (Oni Press).
Wolałbym wprawdzie żeby Diggle bardziej zajął się Uncanny (Dynamite), bo zdaje się że ta seria właśnie umarła z bliżej mi nieznanych powodów, ale przejęcie sterów w TOT też jest dobrą wieścią :)
OdpowiedzUsuń