poniedziałek, 9 listopada 2015

Rick Remender o wydarzeniach ze swoich najnowszych komiksów (SPOILERY!)

Nie próżnuje Rick Remender. Na łamach dwóch z czterech jego serii publikowanych przez Image ostatnio doszło do dość szokujących wydarzeń. Odbiły się one sporym echem wśród społeczności fanów i szybko doprowadziły do tego, że twórca ustosunkował się do owych rewelacji. Jeśli nie jesteście na bieżąco z "Black Science" lub "Deadly Class", nie zaglądajcie do rozwinięcia posta.
Siedemnasty numer "Black Science" reklamowany był jako idealny punkt wejścia dla nowych czytelników. Scenarzysta osiągnął to zmieniając nieco podstawowe zasady komiksu. Kontynuowana jest historia z poprzednich zeszytów, lecz Remender zapewnia, że jeszcze kilka lat temu to właśnie #17 miał zostać wydany jako #1, a wszystkie wydarzenia jakich byliśmy świadkami miały być prezentowane jedynie w formie krótkich flashbacków. Tymczasem, jeśli po komiks ten sięgnie nowy czytelnik, zostanie łatwo wprowadzony w przedstawiony świat oraz bohaterów.  Zmieni się nieco ton serii, warstwa rysunkowa Matteo Scalery także przejdzie pewne odświeżenie, ma być także odrobinę spokojnie. Ale to nie wszystko. Od teraz seria ma mieć jednego głównego złego, którym będzie niejaki Blokk. Nowy story-arc skupi się w dużej mierze na nim, ale nie zabraknie miejsca dla rozwoju Granta McKay'a.

Już wkrótce zobaczymy świat, w którym giną ludzkie wspomnienia. Na takie działania wystawiony będzie główny bohater "Black Science", co pokaże Granta z zupełnie nowej strony. Remender nie zaprzecza, że podobny zabieg przeprowadził w swoim "Fear Agent", lecz nie w tym nic złego. Nie bez znaczenia jest także nazwa nowego story-arcu - "Godworld".

Remender i Scalera kończą właśnie 20 numer serii oraz planują kolejne dwa story-arci. Wygląda więc na to, że z "Black Science" nie rozstaniemy się zbyt szybko.

Z kolei na łamach "Deadly Class" dojdzie do egzaminów końcowych. Marcus Lopez stanie się celem swoich własnych przyjaciół i Rick Remender zapewnia, że na czytelników czeka wiele zaskakujących i wzruszających scen. Czy oznacza to kolejne pożegnania z poszczególnymi bohaterami? Niestety bardzo wiele na to wskazuje.

Źródła: CBR oraz Word of the Nerd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz