Już od kilka dni w sprzedaży jest dostępny pierwszy numer najnowszej serii duetu Jason Aaron/R.M. Guerra. Oczywiście stanowi to doskonały pretekst do opowiedzenia kilku ciekawostek na temat "The Goddamned", którymi twórcy podzielili się z serwisem CBR.
Jason Aaron zapewnia, że "The Goddamned" stanowi miks naprawdę nietypowych stylów. W komiksie czytelnik znajdzie więc inspiracje westernami, dalekim wschodem czy też średniowiecznymi podaniami. Scenarzysta uważa, że przy tworzeniu tego komiksu postanowił po prostu wrzucić do jednego, dużego worka wszystko to, o czym pisze mu się najlepiej.
Seria ta tworzona była z myślą o konkretnym rysowniku. Gdyby R.M. Guerra nie zgodził się ilustrować "The Goddamned", seria na pewno nie ujrzałaby światła dziennego. Podobnie zresztą rzecz ma się z "Southern Bastards".
Fabuła "The Goddamned" osadzona jest mniej więcej 1600 lat po wypędzeniu ludzi z Edenu. Ziemia jest teraz zupełnie innym miejscem, pełnym zepsucia, przemocy i brzydoty. Wkrótce pojawi się zapowiedź wielkiego potopu. Jason Aaron chce opowiedzieć historię o tym, jak ludzkość dotarła do takiego miejsca w swoim istnieniu, że tylko wielkie ludobójstwo może być w stanie ją oczyścić. Jednocześnie zaznacza, że ma to być komiks "o jaskiniowcu". Tak pokrótce określił głównego bohatera "The Goddamned", a więc biblijnego Kaina. Mężczyzna jest przeklęty, ponieważ jako pierwszy w historii popełnił morderstwo i dziś błąka się po świecie jako nieśmiertelny samotnik. Aaron poprosił Guerrę, aby Kain jako jedyny bohater komiksu nie wyglądał, jakby czegokolwiek się bał. Zdaniem twórcy, dało to świetny efekt.
Kain ma być głównym bohaterem tylko pierwszego story-arcu. Całość "The Goddamned" ma swoją struktura przypominać nieco "Scalped". Komiks z pewnością nie można także nazwać religijną satyrą
Źródło: CBR
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz