Autorka recenzji jest Izabela Julke, która prowadzi bloga o jakże przyjemnej nazwie Uber Nerd Chick, do zaglądania na który serdecznie zachęcam. Tekst ten możecie także porównać sobie z jeszcze całkiem świeżą, moją opinią.
Bitwa pod Termopilami urosła do rangi legendy i pochwały bohaterstwa na miarę średniowiecznych pieśni czynu. Spartiaci, trzystu dzielnych wojowników, poświęciło swe życie w beznadziejnej i heroicznej walce o wolność i honor. Wszystko było by dobrze, gdyby nie jednostronna i subiektywna wizja historycznej prawdy przetwarzana w popkulturze.
Drugą stronę medalu i jednocześnie prawdziwszą wersję historii przedstawia komiks "Three" według scenariusza Kierona Gillena, zilustrowany przez Ryana Kelly’ego (kolor: Jordie Bellaire). Album opisuje Spartę z punktu widzenia trójki niewolników, wyraźnie podkreślając różnice klasowe starożytnego polis. Terpander, Damar i Klaros, główni bohaterowie opowieści, wypowiadają beznadziejną wojnę swoim spartańskim panom przekonani, że lepiej zginąć w walce o lepsze jutro, niż do końca swoich dni giąć kark i być własnością państwa. Jak się skończy ich mała wojna? Zaskakująco.
W historii Gillena nic nie jest oczywiste i nic nie jest przewidywalne, co szczególnie boleśnie odczują fani komiksu Franka Millera 300. Autor bowiem przedstawia Spartę chylącą się ku upadkowi, tak moralnemu jak politycznemu, przeszło wiek po bitwie pod Termopilami, której echo wciąż rozbrzmiewa wśród wojowników. Każdy z nich marzy o podobnym starciu w nadziei, że zdobędą w ten sposób wieczną chwałę. Zamiast jednak poświęcić czas na legendarny, katorżniczy spartański trening, spędzają dnie na dręczeniu helotów, swoich niewolników, których traktują gorzej niż zwierzęta. Kiedy jednak okaże się, że wola przetrwania u helotów jest równie silna co u Spartiatów pod Termopilami, kasta panów będzie musiała sięgnąć po niekonwencjonalne środki, żeby stłumić bunt.
Album "Three" jest dziełem dojrzałym i przemyślanym. Z pewnością na poziom merytoryczny komiksu wpłynęła opieka profesora Stephena Hodkinsona. Badacz od początku powstawania powieści czuwał nad scenariuszem i udzielał cennych porad, dzięki czemu komiks zyskuje wartość edukacyjną. Chociaż nie przedstawia autentycznych wydarzeń, proponuje ciekawą perspektywę. Ekspresywne ilustracje dobrze oddają klimat historii i dodają jej dynamizmu. Ogromną zaletą "Three" są także postaci, tak pierwszo jak drugoplanowe, napisane w sposób realistyczny i wiarygodny. Całość sprawia, że chciałoby się tę powieść czytać bez końca, za każdym razem wyciągając z niej więcej.
Dysonans między szlachetnymi wyobrażeniami, a okrutną prawdą na temat społeczeństwa Sparty dudni z każdej planszy. Bohaterowie przemieniają się w oprawców, niewolnicy stają się bohaterami. Nadchodzi koniec pewnej epoki i czas wielkich dziejowych przemian. Chcąc podążyć tą ścieżką, za przewodnika należy obrać "Three".
"Three vol. 1" do nabycia w ATOM Comics.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz