Całkiem niedawno tłumaczyłem w tym miejscu dlaczego nie mam zamiaru przybijać piątki komiksowi. Daleki jestem od stwierdzenia, że przez moje zrzędzenie zaczęło pojawiać się więcej "piątek" z należytym uzasadnieniem, które zastąpiło "polecam to, bo tak", ale faktem jest że dzięki temu, iż niektórym zachciało się napisać nieco więcej niż trzy zdania, postanowiłem i ja przedstawić swoją piątkę.
Przypomnę może o co chodzi w całej akcji. Należy wskazać pięć komiksów, które poleciłoby się osobie nieczytającej ich na co dzień i nominować kolejnych pięć osób, aby zrobiły dokładnie to samo. Mnie wskazały już dwie osoby, a konkretnie Wojciech "Kelen" Nelec z BatCave oraz Kuba Oleksak z Kolorowych Zeszytów, za co obu serdecznie dziękuję. Oto i moja piątka (kolejność alfabetyczna)
Akira (scen/rys: Katsuhiro Otomo)
Coś dla tych, którzy chcą zacząć od czegoś niekonwencjonalnego.
Ci z Was którzy znają mnie nieco lepiej, wiedzą pewnie że mangi i anime po prostu nie lubię. Przez całe moje życie tylko trzy tytuły zatrzymały mnie przy sobie na dłużej i były to: "Dragon Ball" (wiadomo), "Neon Genesis Evangelion" (ale tylko w wersji anime) oraz pierwsza manga wydawnictwa JPF, która trafiła w moje łapy. Już jako szczeniak i zadeklarowany czytelnik "Kawaii" wiedziałem, że twórczość japońskich twórców jest bardzo specyficzna. I mimo inwestowania w kolejne tytuły, które równie szybko odsprzedawałem, tylko "Akirę" mogę uznać za mangę godną polecenia wszystkim (dojrzałym) czytelnikom. Postapokaliptyczna wizja Tokio przyszłości, wyraziste i zapadające w pamięć postacie, NIESAMOWITY klimat opowiadanej historii, mnóstwo niespodziewanych zwrotów akcji i stosunkowo mało "mangowe" rysunki niezrównanego Otomo sprawiają, że... właśnie pożałowałem iż niegdyś sprzedałem komplet tej mangi :)
Seria Asteriks (R. Goscinny/A. Uderzo)
Coś dla najmłodszych, którzy chcą wejść w świat komiksu i nieco starszych, którzy chcą się dobrze pobawić.
Tego tytułu nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, prawda? Przygody dzielnego, mikrego Gala oraz jego wiernego i wiecznie głodnego kompana bawią już kolejne pokolenia czytelników. I nic dziwnego, bo gdy za sterami serii siedzieli obaj wyżej wspomnieni panowie, była to zdecydowanie jedna z najlepszych pozycji komiksowych dla absolutnie każdego czytelnika. Po śmierci Goscinnego nie jest już tak dobrze, ale i tak uważam, że jeśli chcemy by najmłodsi zaczęli przygodę z komiksem, to właśnie powinni sięgnąć od dowolnego tomu tej serii. Obecnie zresztą bardzo łatwo dostępnej w naszym kraju. Warto wspomnieć, że przy wyborze czegoś dla najmłodszych wahałem się pomiędzy tą pozycją, a serią z Tytusem. Ostatecznie wybór padł na dzielnych Galów.
Batman: Długie Halloween (Jeph Loeb/Tim Sale)
Dla tych, którzy chcą się dowiedzieć o co chodzi z tym szałem na filmy z superbohaterami.
Nikt mi nie wmówi że "Rok Pierwszy" jest lepszy, słyszycie? Dla mnie od zawsze wzorcem komiksu o zamaskowanym superherosie, nawet jeśli nie posiada on nadludzkich mocy, jest właśnie "Długie Halloween". Skomplikowana, wciągająca fabuła, prezentująca cała galerię wrogów Mrocznego Rycerza, ciekawe twisty fabularne, piękne rysunki Tima Sale'a i klimat tak wyrazisty, że z każdą stroną chce się więcej. Wszystko w dodatku bardzo dobrze wydane i łatwo dostępne. Minusem oczywiście jest cena, która z cała pewnością odstraszy początkującego czytelnika, ale zawsze możecie pożyczyć mu swój egzemplarz. Po lekturze osoba ta sprzeda nerkę, żeby tylko mieć swój :)
Daytripper: Dzień po Dniu (Fabio Moon/Gabriel Ba)
Dla tych, którym nie leżą superbohaterowie.
Chciałem w tej liście zawrzeć chociaż jeden komiks, który opowiada o zwykłych ludziach w niezwykły sposób, a przy tym nie jest historią zbyt długą. "Umowa z Bogiem" Willa Eisnera nie spełnia tych założeń, natomiast "Sygnału do Szumu" Gaimana i McKeana nie poleciłbym na sam początek, ze względu na ciężką w odbiorze warstwę graficzną. Wydany przez Muchę "Daytripper" jest z kolei komiksem niedługim łatwo dostępnym i przede wszystkim - jest lekturą niesamowitą, wzruszającą i bardzo dobrze oraz oryginalnie opowiedzianą. Kiedyś znajomy z DCManiaka o "Daytripperze" powiedział mniej więcej takie słowa "jeśli ktoś nie polubi tego komiksu, to jest nieczułym skur...", z czym totalnie się zgadzam. I dlatego też polecam go każdemu, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest najlepszym wyjściem dawać coś tak dobrego na początek. Dlaczego? Bo później trudno jest to przebić :)
Seria Garfield (scen./rys. Jim Davis)
Coś dla tych, którzy nie chcą zaczynać od dłuższych fabuł.
Stripy gazetowe to przecież także komiksy. Garfield z kolei stał się tak popularną postacią, że liczne paski z jego przygodami ukazały się w tomikach, także i w Polsce. Niekoniecznie polecam sięgać właśnie po nie, bo ich jakość i dostępność jest niezbyt ciekawa. Dlatego polecam zapoznać się z oficjalną stroną Internetową Garfielda, na którą zaglądam codziennie by poprawić sobie humor. Niestety, nie istnieje już strona, która na bieżąco tłumaczyła te paski na Polski, ale możemy to uznać za pretekst do poprawienia własnych zdolności językowych.
Oczywiście piątka ta nijak nie odzwierciedla nawet połowy listy moich ulubionych komiksów. Ale za to otwiera drogę potencjalnemu czytelnikowi do całej reszty świetnych historii, z których część zresztą wymieniłem powyżej. "Neon Genesis Evangelion", "Hiroshima", "Thorgal", "Lucky Luke", "W Poszukiwaniu Ptaka Czasu", "Umowa z Bogiem", "Życie w Obrazkach", "Sygnał do Szumu", "Sandman", "Strażnicy", "Batman: Rok Pierwszy", "Marvels", "Peanuts", "Calwin & Hobbes" i wiele, wiele więcej - to wszystko może wyniknąć właśnie z tej piątki. No a przecież nie wspomniałem o ani jednym komiksie z Image Comics, prawda? :)
Na koniec "przybijania piątki" powinienem nominować kolejne osoby do podjęcia wyzwania. Proponuję więc, by swoje listy stworzyły osoby, które zapoznały się z tym postem. Niekoniecznie tylko piątka z Was.
Bardzo ciekawa lista. Ja właśnie zacząłem czytać Akirę, za namową Karoliny, która wręcz uwielbia tę mangę i jak na razie jestem zachwycony.
OdpowiedzUsuńHa! piątka za Długie Halloween! ;)
OdpowiedzUsuńjeden z moich ulubieńców, fabuła, twisty, postacie. Szczególnie użycie "super" złoczyńców. Rok pierwszy się nie umywa.
Znasz jeszcze jakieś inne komiksy w tym stylu? Bo chętnie bym poczytał coś w tym klimacie a nie znalazłem wiele :(
Namówiłeś mnie do sięgnięcia po Daytrippera - uwielbiam, kiedy coś wzbudza we mnie jakieś emocje, więc chętnie się powzruszam ;). I też pluję sobie w brodę, że sprzedałem swój komplet Akiry, chociaż... wydanie JPF jest tak paskudne, że nie mogłem zdzierżyć jego widoku na półce :P. Mam nadzieję, że kiedyś pokuszą się o wydanie w oryginalnym, sześciotomowym formacie, bo to naprawdę świetna historia jest.
OdpowiedzUsuń