wtorek, 15 lipca 2014

Śladami herosów #7 (z 13)

Studio Top Cow jak żadne inne w Image stawiało na projekty solowe. Paradoksalnie jednak, pierwszym komiksem z tego imprintu był tytuł grupowy. Ekipa ta nazywała się Cyber Force i chociaż to oni właściwie zapoczątkowali istnienie dziecka Michaela Silvestriego, to jednak z czasem stali się najmniej potrzebnym członkiem rodziny. Gdy uniwersum Top Cow stawało się miejscem coraz bardziej mistycznym i magicznym, „nowocześni” bohaterowie zaczęli zajmować coraz niższą pozycję w studiu. Mimo to, doczekali się kilku tytułów grupowych i solowych, które dziś właśnie wymienię.
TYTUŁY GŁÓWNE
Aphrodite IX/Cyber Force (lipiec 2014) – one-shot przywracający współczesną wersję Cyber Force I stanowiący wstęp do nowej serii, która będzie publikowana w 2015 roku. Jak dotąd nie czytałem i raczej nie mam zamiaru.

Cyber Force vol. 1 (październik 1992-lipiec 1993) – pierwszy komiksu z uniwersum Top Cow i spory sukces. Nie z powodu super fabuły, tylko dzięki rysunkom Silvestriego. Tytuł zakończony na czterech numerach, ale za to z obietnicą kontynuacji, która ukazała się już po czterech miesiącach.

Cyber Force vol. 2 (listopad 1993-sierpień 1997) – zdecydowanie najdłuższa seria z udziałem tej ekipy herosów. Zaczyna się od crossoveru „Killer Instinct” z ekipą WildC.A.T.S., a później już przez trzy kolejne lata dostarcza czytelnikowi rozrywki na średnim poziomie. Warto odnotować, że na tym tytule wybił się David Finch, ponieważ zastąpił on Michaela Silvestriego, a mimo to warstwa graficzna serii właściwie nie ucierpiała.

Cyber Force vol. 3 (kwiecień-listopad 2006) – po latach zapomnienia postanowiono odświeżyć nieco tę markę i zrobiono to w najgorszy możliwy sposób. Sześcioczęściowa miniseria jest słaba i bez polotu, a więc tym bardziej niegodna polecenia.

Cyber Force vol. 4 (październik 2012-trwa?) – aktualna odsłona przygód ekipy to kompletny relaunch i przeniesienie akcji kilkadziesiąt lat do przodu. Seria zasłynęła tym, że pierwsze pięć numerów było rozdawanych za darmo, a także tym, że każdy z nich stał na żenująco słabym poziomie i zaliczał mocne opóźnienia. Obecnie opublikowano minicrossover z serią „Aphrodite IX”, a przyszłość tytułu pozostaje nieznana (zapowiedziano do #12).

Cyber Force/Hunter Killer (lipiec 2009-kwiecień 2010) – kolejna próba odświeżenia marki polegała na połączeniu jej losów z inną, nieco świeższą. Efekt nie jest najlepszy. Komiks nie zachwycił, nie doczekał się kontynuacji, a dla marki ”Hunter-Killer” oznaczał koniec istnienia.

Cyber Force/Strykeforce (wrzesień-październik 1995) – obie grupy dowodzone przez Strykera dowiadują się o swoim istnieniu. Efekt? Chyba łatwy do przewidzenia. Łubudu, zgoda i rozstanie. Nic wartego Waszej uwagi.
TYTUŁY POBOCZNE
Ballistic (wrzesień-listopad 1995) – jedna z członkiń Cyber Force udaje się na solową przygodę. Czy aby na pewno? Nie, ponieważ bardzo szybko wpada na członków WildStormowych Wetworks i u ich boku spędza wszystkie trzy numery. Szybka lektura, do zapomnienia.

Codename: Strykeforce (styczeń 1994-sierpień 1995) – grupa dowodzona przez Strykera (także i lidera Cyber Force) to kolejna próba Top Cow na stworzenie tytułu grupowego. Średnio udana, bo chociaż seria dotrwała do 14 numeru oraz po latach doczekała się drugiego woluminu, to jednak inicjatywę szybko porzucono. Fabularnie i rysunkowo był to typowy przedstawiciel początkowego okresu istnienia Image.

Cyblade (październik 2008-marzec 2009) – jeden z nielicznych efektów inicjatywy Pilot Season 2007. Miniseria poświęcona kolejnej członkini Cyber Force nie jest związana z żadną inną fabuła i w gruncie rzeczy miała pokazać tylko, że bohaterka ta jest fajna. Efekt? Całkiem niezły komiks, lecz czytelnikom nie przypadł do gustu i po czterech numerach został zakończony.

Ripclaw vol. 1 (kwiecień-lipiec 1995) – studio Top Cow chciało uszczknąć coś z popularności Ripclawa i dało mu solowy tytuł. Licząca trzy części miniseria składała się z ciachania, napinania mięśni, polowania i zabijania. I chyba tylko dlatego doczekała się kontynuacji. Fabuły brak. Bliższy kontakt niewskazany.

Ripclaw vol. 2 (grudzień 1995-czerwiec 1996) – druga solowa historia z najpopularniejszym członkiem Cyber Force, podobnie jak pierwsza przeszła bez zanotowania większego sukcesu i chociaż planowana była jako ongoing, to jednak doczekała się jedynie sześciu numerów. Nie warto tracić czasu.

Ripclaw vol. 3 (maj 2007) – one-shot rywalizujący w Pilot Season 2007. Nie zdobył odpowiedniej liczby głosów i przepadł w limbo. Dziś można uznać to za historię niedokończoną.

Strykeforce (maj-październik 2004) – zupełnie nieudana próba zrewitalizowania pomysłu na drugi tytuł grupowy w ofercie Top Cow. Ukazało się pięć numerów i słuch po tytule zaginął. Jest to dla mnie dziwne, ponieważ fabularnie komiks stał na przyzwoicie wysokim poziomie.

Top Cow Pilot Season 2007 – inicjatywa polegała na puszczaniu przez Top Cow kilku one-shotów, głosowaniu przez czytelników oraz kontynuowaniu tytułu najpopularniejszego. Edycja z 2007 roku różniła się od innych tym, że każdy z zeszytów na które można było głosować, poświęcony był postaci z uniwersum Top Cow. Oprócz zwycięzców, a więc Velocity i Cyblade, można było głosować jeszcze na one-shot z Ripclawem, Angelus, Aphrodite IX oraz Neuromancer.

Velocity vol. 1 (listopad 1995-styczeń 1996) – pomysł na solową serię żeńskiej wersji Flasha kłębił się w głowach szefów Top Cow od samego początku istnienia marki Cyber Force. W końcu spróbowali i... tytuł wytrwał trzy numery.

Velocity vol. 2 (czerwiec 2010-kwiecień 2011) – drugi solowy tytuł z tą bohaterką nie był zły, lecz ubiły go megaopóźnienia. Cztery numery wychodziły przez 11 miesięcy. Na wyróżnienie zasługiwała bardzo przyjemna dla oka warstwa graficzna. Efekt inicjatywy Pilot Seaosn 2007.
WYSTĘPY GOŚCINNE
Artifacts #5-9 (styczeń-sierpień 2011) – bohaterowie z Cyber Force zostali wrzuceni do tej historii właściwie tylko po to, by przypomnieć że należą do uniwersum Top Cow. Zresztą możecie przeczytać to w moich recenzjach drugiego i trzeciego woluminu serii.

Broken Trinity: Prelude (kwiecień 2008) – jak tytuł wskazuje, jest to wstęp do właściwej historii. Członkowie Cyber Force znaleźli się w niej na dwóch stronach, tak dla przypomnienia czytelnikom że wciąż istnieją.

Image United (listopad 2009-nie dokończony) – jak większość bohaterów ze starego uniwersum Image, tak i Cyber Force mieli swój udział w tej niedokończonej miniserii. Z tym tylkoż robili tam raczej za mało ważne tło.

Freak Force vol. 1 #8-9 (sierpień-wrzesień 1994) – gościnny udział Cyber Force w tytule to standardowa nawalanka zakończona połączeniem sił przeciw wspólnemu wrogowi. Zieeeeeew.

Fusion (maj-lipiec 2009) – miniseria na łamach której swoje siły łączą herosi z Top Cow i Marvela. Ważna rola Cyber Force, ale całość to zaledwie średnio udany tytuł, który warto potraktować raczej tylko jako ciekawostkę.

Shattered Image (sierpień-grudzień 1996) – miniseria dzieląca uniwersum Image na kilka oddzielnych. Udział Cyber Force niewielki, ale całkiem logiczny.

The Darkness vol. 1 #34-38 (październik 2000-kwiecień 2001) – team-up Jackiego Estakado z Ripclawem. Zaplanowany głównie po to, by przygotować i rozgrzać czytelników przed startem drugiego woluminu przygód Cyber Force, który ostatecznie... nie zostałopublikowany. Zaskakująco udana historia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz