piątek, 18 lipca 2014

Steve Orlando podsumowuje "Undertow", zapowiada i planuje

Kilkanaście dni temu do końca dobiegła miniseria "Undertow" duetu Steve Orlando/Artyom Trakhanov. Z tej okazji serwis CBR przepytał scenarzystę tego tytułu, a ten, całkiem niespodziewanie, ujawnił kilka szczegółów dotyczących najbliższej przyszłości marki. Aż zrobiło mi się żal, że nie planuję kupić wydania zbiorczego, bo zapewne w późniejszej recenzji rozpływałbym się nad dodatkami.
Jeśli nie wiecie o czym jest miniseria "Undetow", to odsyłam do tego linku. Głupio przyznać, ale sam zapomniałem że już na temat tego tytułu pisałem :)

Zatem co ciekawego pojawi się w wydaniu zbiorczym? Orlando zapowiada, że znajdą się tam dwie niepublikowane dotąd opowieści, których autorami scenariuszy będą Leila del Duca ("Shutter") oraz Blair Butler ("Heart"). Obie historie mają za cel rozbudowanie świata przedstawionego na łamach głównej miniserii "Undetow". Orlando zaznacza, że w żaden sposób nie wpływał na twórców i obie historie powstały wyłącznie dzięki ich pomysłom.

Jak się okazuje, "Undetow" spotkało się z ciepłym przyjęciem wśród czytelników, którzy zdecydowali się sięgnąć po ten komiks. Inna sprawa, że nie było ich tak dużo, jak początkowo sądził Orlando. Czytelnicy docenili historię za odmienne podejście do Atlantydy, która w Marvelu i DC jest swoistą utopią, a w "Undetow" było zupełnie na odwrót. Scenarzysta twierdzi, że odbiorcom spodobało się skupienie akcji na zwykłych szaraczkach, chociaż z dużą polityką w tle.

Wszyscy twórcy, którzy udzielili się dodatkowo w "Undetow", a więc kreatorzy dodatkowych historii oraz wariantów okładek, sami zgłaszali się do Steve'a Orlando. Scenarzysta porównał to do wspólnej gry z SIMS. Butler i Del Duca potwierdzili te słowa, dodając, że ich krótkie historie nie będą dotyczyć tylko postaci znanych z miniserii. Orlando sam zachęcał ich do rozwinięcia świata "Undetow", dzięki czemu pojawią się w nich aż trzy nowe postacie. Dwójka z nich to zwykli obywatele Atlantydy, natomiast trzecia jest zawodowym żołnierzem. Dla twórców dodatkowych historii najtrudniejsze było zmieszczenie się w pięciu stronach, ponieważ czuli, że potrzebują co najmniej trzy razy tyle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz