środa, 13 listopada 2013

Twórcy świetnego Rebel Blood znów łączą siły

Na początek trochę prywaty. Wspomniane w tytule posta "Rebel Blood" to moim zdaniem jeden z najlepszych komiksów wydanych przez Image Comics w 2012 roku. Obiecuję tu i teraz, że kiedyś napiszę recenzję tej miniserii i umieszczę na blogu. Faktem jest za to, że od kiedy przeczytałem wspomniany tytuł, praktycznie w ciemno biorę wszystko co rysuje Riley Rossmo. I tak jak nie zawiodłem się na "Debris", pierwszej historii w "Bedlam" oraz antologii "Dia de los Muertos", tak i optymizmem napawa mnie to, co przeczytałem o "Drumhellar".

Przede wszystkim przy tytule tym, Rossmo ponownie współpracuje z Alexem Linkiem - scenarzystą "Rebel Blood". Tradycyjnie też ich prace publikuje Image Shadowline, obecnie chyba mój ulubiony zakątek wydawnictwa. I wreszcie - fabuła "Drumhellar" brzmi tak absurdalnie, że... spodziewam się naprawdę niezłego kawałku komiksu.
Trzymajcie się mocno, ponieważ spróbuję przełożyć na polski zarys fabuły "Drumhellar". Otóż komiks ten opowiada detektywie specjalizującym się w badaniu nadprzyrodzonych przypadków. Prywatnie jest on regularnie nawiedzany przez szamańskie wizje, które ukazują mu kierunek, w którym powinno podążać jego życie. Te niespodziewanie sugerują, że powinien spróbować ułożyć sobie życie ze swoją eks-dziewczyną. Tyle tylko, że jest ona wilkołakiem ukrywającym się w małym, przemysłowym miasteczku.

Tyle wiemy z zapowiedzi. Pierwszy numer "Drumhellar" ukazał się na sklepowych półkach dziś i niestety nie mogę podzielić się z Wami wrażeniami. Napiszę za to, co ujawnili w wywiadzie twórcy. Przede wszystkim ciężko określić który z nich tak naprawdę jest scenarzystą, ponieważ o ile Link stworzył fabułę, o tyle Rossmo zajął się wykreowaniem świata i poszczególnych bohaterów. Przedstawiana przez nich historia powinna zamknąć się w około 10-12 numerach, z których całkowicie gotowe są już pierwsze dwa z nich. Na potrzeby "Drumhellar", Rossmo dużo czytał o ludzkiej podświadomości i wszystkie wizje głównego bohatera oparł na opisach faktycznych zdarzeń. Dzięki temu po raz kolejny mógł poszerzyć swój warsztat o nowe elementy.

Skoro już o nim wspomniałem, dodam też ciekawostkę. Główny bohater serii nazywać będzie się... Drum Hellar. Czy to przypadek? Będziecie mogli dowiedzieć się tego sięgając po ten komiks, do czego serdecznie zachęcam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz