W minioną środę ukazał się czwarty numer serii "Descender", w którym doszło do pewnego dość istotnego zdarzenia, które Jeff Lemire postanowił omówić na łamach wywiadu opublikowanego przez serwis CBR. Dlatego też przestrzegam Was o spoilerach, które mogą się tam pojawić, a reszta wpisu pozostaje schowana w rozwinięciu :)
Przez cały trzeci numer serii widzieliśmy sekwencję, która przypominała nieco marzenie senne TIM-21. W czwartym ostatecznie potwierdziło się, że android śnił, chociaż technicznie rzecz ujmując, jest to niemożliwe. To wystarczyło by udowodnić bohaterom komiksu, że naprawdę mają do czynienia z niezwykłą maszyną. Jeff Lemire twierdzi, że wydarzenia z trzeciego i czwartego numeru stanowić będą jedną z największych tajemnic serii "Descender" i chociaż dokładnie wie jak je wyjaśnić, to jeszcze dokładnie nie wiadomo kiedy to nastąpi.
Lemire wyznał, że chociaż ma w głowie rozpisany każdy krok, jaki wykonają bohaterowie jego komiksu, to jednak czasami coś ulega zmianie. Niedawno twórca pisał scenariusz do 11 numeru, lecz Dustin Nguyen zwrócił uwagę na to, że pewne rzeczy dzieją się zbyt szybko i wkrótce potem cały skrypt został przepisany na nowo.
W #4 pojawia się sugestia dotycząca innych modeli androida z linii TIM i Jeff Lemire nie wyklucza, że zobaczymy przynajmniej kilku z dwudziestu poprzedników głównego bohatera komiksu. Nie nastąpi to jednak zbyt szybko.
Scenarzysta podkreśla, że nie każdemu członkowi obsady powinno się ufać. O ile TIM-21 oraz doktor Quon to charaktery raczej przejrzyste, o tyle na całą resztę powinniśmy zważać. Nawet Driller tak do końca nie jest wielkim, głupim robotem za jakiego uchodzi.
W najbliższym numerze czytelnicy poznają planetę Gnish. Według słów scenarzysty, lokacja ta będzie bardzo ważna nie tylko w #5, ale także w wielu kolejnych numerach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz