Podejrzewam, że tę odsłonę "Top 5" uznacie za najbardziej pomyloną ze wszystkich. Długo bowiem zastanawiałem się nad tym, jakie serie mają znaleźć się w wyszczególnionej dziś piątce. Kandydatów miałem mniej więcej cztery razy tyle co miejsc i w końcu postawiłem na to, by wymienić te tytuły, przy których bawiłem się najlepiej w minionym roku. W ten oto sposób do piątki nie załapała się żadna z nowości, które wymieniałem niedawno, nie załapały się także tak dobre tytuły jak "Fatale", "Peter Panzerfaust", "The Fuse" czy "Sex Criminals", ale za to trzy z pięciu komiksów to serie, które ukazują się lub też ukażą się w Polsce. Zapewniam, że to czysty przypadek. Co zatem postanowiłem wyróżnić? Zapraszam do lektury rozwinięcia posta.
5. Umbral (Anhony Johnston/Christopher Mitten) - 9 numerów w 2014 roku
Historię młodej złodziejki, która ukradła klucz do podboju świata przez tajemnicze stwory śledzę od samego początku i niezmiennie świetnie się przy niej bawię. Jestem chyba w mniejszości, która uważa że to właśnie ten komiks, a nie "The Fuse" to ten "lepszy Johnston" w barwach Image. Tymczasem cenie "Umbral" właściwie za wszystko: począwszy od interesującej, wciągającej oraz zarazem mrocznej jak i zabawnej, chociaż faktycznie niezbyt oryginalnej fabuły, poprzez świetnie rozpisane, żywe postacie i interakcje między nimi, a na świetnych rysunkach Christophera Mittena kończąc. Artysta ten doskonale odnalazł się w konwencji fantasy i w mojej opinii tworzy tu najlepsze dzieła w swojej karierze.
4. Prophet (Brandon Graham/różni artyści) - 4 numery w 2014 roku
Jedna z najlepszych serii 2012 oraz 2013 roku dobiegła końca nie bez problemów. Wspomniane wyżej cztery numery opóźniały się raz za razem, a obiecana na listopad kontynuacja nie potrafi się ukazać. Nie oceniam tu jednak problemów wydawniczych, a wartość historii. Ta była po prostu fenomenalna. Brandon Graham zaczął od trzęsienia ziemi, a potem ani na moment nie zwalniał tempa. Końcowe numery serii to kolejny popis chyba niczym nieograniczonej fantazji scenarzysty, którą bardzo dobrze oddawali liczni rysownicy, którzy udzielali się w końcowych zeszytach cyklu. I w końcu nadszedł koniec. Taki, który sprawił że już ponad pół roku czekam na kontynuację z niecierpliwością oraz denerwuje się za każdym razem, gdy termin wydania pierwszego numeru "Prophet: Earth War" ulega przesunięciu.
3. Chew (John Layman/Rob Guillory) - 7 numerów w 2014 roku plus "Chew/Revival"
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu obawiałem się, że jedna z najbardziej oryginalnych pozycji w historii Image Comics nie podniesie się po, moim zdaniem oczywiście, dość kiepskim okresie w roku 2013, gdy gdzieś uleciała niezwykłość "Chew". Myliłem się tak bardzo, że aż mi wstyd. 2014 rok przyniósł dobre zakończenie historii "Family Recipes", bardzo przyjemny crossover z "Revival" Tima Seeley'a oraz po prostu genialną historię "Chicken Tenders", której każda odsłona wgniatała czytelnika w fotel niebagatelnymi oraz niespodziewanymi rozwiązaniami. Natomiast to, co stało się na końcu zeszytu 45... No, twórcom trudno będzie to przebić, lecz z pewnością dam im szansę, by znów udowodnili mi że jestem w ogromnym błędzie. Bardzo mocno trzymam kciuki za to, by "Chew" sprzedawało się w naszym kraju na tyle dobrze, żebyśmy wszyscy mogli przeczytać tegoroczne numery po Polsku.
2. Lazarus (Greg Rucka/Michael Lark) - 8 numerów w 2014 roku
W zeszłorocznym zestawieniu tytuł ten zajął również drugie miejsce, chociaż muszę to wyraźnie zaznaczyć - "Lazarus" w 2014 roku był dużo lepszy! Przede wszystkim, historia "Lift", znacznie rozbudowująca realia świata stworzonego przez Grega Ruckę, stała na znacznie wyższym poziomie od już całkiem dobrego "Family" i raz za razem mogła szokować czytelnika niebagatelnymi rozwiązaniami. Świetną robotę wykonywał także Michael Lark, idealnie wręcz przekazując wizualnie myśli scenarzysty. Gdy trzymające w napięciu i pełne akcji "Lift" dobiegło końca, pojawiło się "Conclave". Ta historia to jak dotąd solidne political-fiction, prowadzone spokojniejszym tempem, ale... wcale nie trzymające mniej w napięciu. Premierę każdego zeszytu wyczekuję z ogromnym napięciem i jak dotąd ani razu nie poczułem się zawiedziony. Dlatego też będę na każdym kroku zachęcać Was do kupna wersji, którą przygotowuje Taurus Media.
1. Saga (Brian K. Vaughan/Fiona Staples) - 7 numerów w 2014 roku
Trzecie miejsce u mnie w zeszłym roku, w tym już bezdyskusyjny szczyt. "Saga" jest powodem, dla którego czekałem z publikacją tej odsłony "Top 5", ponieważ podświadomie byłem pewien, że gdy dostanę w swoje łapska czwarty tom zbiorczy, to seria ta po prostu będzie musiała znaleźć się w zestawieniu. Nie myliłem się, już styczniowy, osiemnasty zeszyt zostawiał czytelnika z opadem szczęki, a kolejnych sześć odsłon "Sagi" udowodniło tylko, że Brian K. Vaughan nie wystrzelał się ze swoich najlepszych pomysłów. To, co znajdziecie w czwartym tomie wywraca do góry nogami to, co dotychczas już przeczytaliśmy. W jaki sposób? Tego nie zdradzę, by nie zabierać Wam ogromnej przyjemności z lektury. Dodam jeszcze, że ta potęgowana jest przez jak zwykle wspaniałe rysunki Fiony Staples.
Jak wygląda Wasz ranking? Dajcie znać w komentarzach.
Z tego co wymieniłeś czytam tylko Lazarusa i Sagę - zgadzam się, że serie te zasługują na TOP5, ja bym pomiędzy nie wcisną East of West, a na miejscu 4 wrzucił Fatale zaś na piątym TWD, ale to może tak wyglądać tylko dlatego, że nie czytałem Twoich pozycji 5-3 (ale spokojnie, na pewno nadrobię).
OdpowiedzUsuńEast of West to jedna z tych piętnastu pozycji, które brałem pod uwagę, lecz się nie załapały. Żeby zobaczyć jak mocny dla Image był to rok niech świadczy fakt, że takie "Deadly Class", które poleciłbym każdemu, nie załapało się ani tu, ani do najlepszych premier 2014 :)
UsuńZgadzam się z przedmówcą, zabrakło w w tym zestawieniu East of West (ja był dopisał ten tytuł jako 2a na tej liście :D)
OdpowiedzUsuńW sumie zaczyna to już przypominać stara śpiewkę: brakuje mi tu "Southern Bastards" :) Doceniam jednak że TOP jest nieoczywisty, przyjnajmniej jeśli chodzi o "UMBRAL" (zachęcasz, zachęcasz) i "PROPHET".
OdpowiedzUsuńWielu tytułów tu brakuje, ale taka formuła rubryki - pięć i ani mniej ani więcej. Dotychczas dwa razy się złamałem i dałem coś szóstego.
UsuńMoje top 5 wyglądałoby (bez dłuższego zastanowienia się) jakoś tak:
OdpowiedzUsuń5. Sex Criminals
4. Rat Queens
3. Southern Bastards
2. Saga
1. Deadly Class
Więc zgadzamy się w jednym tytule. Image rządzi :)
UsuńZestawienie wygląda bardzo dobrze. Jako że sam zacząłem swoją przygodę z Image w tym roku, zawarłbym tam głównie tegoroczne premiery, czyli "The Wicked + The Divine", "Sex Criminals" i "Southern Bastards", a z dłuższych "Revival" i obowiązkowo "Sagę" :) To był naprawdę bardzo dobry rok.
OdpowiedzUsuń"Sex Criminals" debiutowało w 2013 roku, październik konkretnie. Pamiętam jak na MFKiG 2013 zachęcałem kumpli do kupna :)
UsuńW sumie racja :P Pierwsze wydanie zbiorcze wyszło w 2014, przez co wrzuciłem serię do premier z tego roku :)
UsuńZgadzam się z "Sagą" na pierwszym miejscu, absolutne mistrzostwo. Dodałabym tu "WicDiv", "Copperhead", może jeszcze "Sex Criminals". Z "Umbralem" dopiero się zapoznaję, ale wydaje się zasługiwać na topkę.
OdpowiedzUsuńLokus, jak chcesz mogę podrzucić Ci na dniach mój top (rozbudowany) jakbyś chciał do publikacji bo moje "propozycje" różnią się bardzo od Twoich ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na maila :)
Usuń