Podczas tegorocznego Image Expo Robert Kirkman wyjaśniał serię teaserów dotyczących serii "Invincible". Okazało się wówczas, że tytuł ten od numeru 111 skręci w nowe, bardziej mroczne obszary. Już wtedy fani zaczęli się zastanawiać jak daleko może pójść scenarzysta. Obchodzący swój jubileusz przy serii Ryan Ottley zdradził, że czytelnicy będą mogli poczuć się zszokowani. Jeszcze bardziej niż zazwyczaj. Co to w istocie oznacza?
Okazuje się, że pierwsze poważne zmiany w serii zaszły już w "Invincible #108". Zdecydowanie mocniejsze uderzenie twórcy szykują na kwiecień i wśród przemian, które zajdą w serii Ottley wymienia... większą ilość przekleństw. Przykład ten nie jest jednak zdjęty z sufitu. Jak tłumaczy rysownik, pewne wydarzenia w komiksie wręcz zmuszą bohaterów do używania ostrzejszego języka, a zabieg ten ma sprawić, by czytelnik uznał iż historia jest bardziej wiarygodna.
Chociaż w serii pojawiło się już kilka naprawdę brutalnych i krwawych scen, Ottley zapewnia, że to co niedługo przyjdzie mu rysować przebija pod tym względem wszystko, co do tej pory pojawiło się na łamach serii "Invincible". Artysta jako ciekawostkę dodał, że w niedawnym, 108 zeszycie serii sam udał się do edytorów wydawnictwa Image i poprosił o pozwolenie na zmianę jednej z gotowych już plansz, ponieważ uznał ją za zbyt brutalną. Otrzymał on zgodę, a Robert Kirkman nie miał zupełnie nic przeciwko inicjatywie własnej Ottley'a.
Rysownik nie chciał zdradzić nic na temat okładki do numeru 110, która sugeruje śmierć głównego bohatera serii "Invincible". Tajemnicę tego numeru poznamy dopiero wtedy, gdy wyląduje on na sklepowych półkach.
"Invincible #111" będzie setnym numerem z rysunkami Ottley'a. Artysta narzeka na bóle pleców, lecz jest to jedyna rzecz z której zrezygnowałby przy pracy nad tym tytułem. Jednocześnie nie mógł on sobie odmówić pewnej zgryźliwości wobec dwóch największych wydawnictw. Zapytany o to jak się czuje jako pełnoetatowy rysownik jednej serii od dziesięciu lat, odpowiedział "Well, actually, it does still happen. Just not at Marvel and DC anymore". Ottley uważa, że niektóre serie sprzedawałyby się o wiele lepiej, gdyby nie zmieniano im twórców co kwartał.
Na koniec Ottley dodał, że kończy pracę nad kolejnym swoim artbookiem, który już wkrótce powinien zostać skompletowany. Wtedy też pojawi się oficjalna data premiery.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz