Nie lubię tej serii od samego początku i po drugim numerze przestałem ją czytać. Blog ten jednak jest w zamierzeniu o każdym komiksie pochodzącym z Image Comics, dlatego dziś przyszło mi przełamać swoją niechęć i poświęcić całą notkę o "Sheltered" Eda Brissona. Ku mojemu niezadowoleniu tytuł ten notuje całkiem przyzwoite wyniki sprzedaży, przez co niedługo doczeka się już drugiej historii na swoich łamach. I właśnie to jest przyczyną udzielenia wywiadu serwisowi CBR.
Przypomnijmy, że "Sheltered" opowiada o grupie ludzi, którzy przekonani o zbliżającym się końcu świata zakładają obozowisko z dala od cywilizacji. Niespodziewanie ich dzieci postanawiają przejąć dowodzenie, przy okazji zabijając dorosłych. Na czele obozu staje niejaki Lucas, natomiast jego największą przeciwniczką okazuje się Victoria - jedyna osoba nie będąca przekonana co do tego, by świat wkrótce miał się skończyć.
Obecna populacja Safe Heaven wynosi około 20 osób i większość z nich czytelnicy mieli okazję już poznać. Część osób odegra większą rolę niż dotąd, a zacznie się to już od siódmego numeru "Sheltered", który rozpocznie drugi story-arc komiksu. Poszczególne grupki, sojusze oraz konflikty są już wyraźnie zaznaczone. Dużo czasu Brisson poświęci Lucasowi, który w ostatnich numerach stracił nieco kontrolę nad wydarzeniami w dowodzonym przez siebie Safe Heaven. Chłopak wciąż ma bardzo konkretny plan, do którego realizacji będzie dążyć.
Nie licząc Victorii oraz Hailey, każdy z dzieciaków maczał palce przy zabiciu własnych rodziców. Scenarzysta chce zadać czytelnikowi pytanie: czy taka osoba zasługuje na miano pozytywnego bohatera? Zadawać je będą sobie wspomniane dwie dziewczyny, podczas prób przekonywania innych do tego, by dostrzegli szaleństwo Lucasa. W drugim story-arcu "Sheltered" powróci także Cliff, którego ostatnio widziano, gdy postanowił uciec z Safe Heaven.
Istnieje możliwość przeniesienia "Sheltered" na duży ekran. Jeśli sprawa ruszy z miejsca na poważnie, Brisson na pewno poinformuje o tym opinię publiczną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz