Kilka dni temu Rob Liefeld udzielił kolejnego wywiadu dotyczącego jego nowych/starych serii w barwach Image Comics. Sądząc iż będzie to kolejne lanie wody, dość niechętnie zabrałem się za lekturę. Pierwszy uśmiech pojawił się na mojej twarzy w momencie, gdy Liefeld określił swoje nowe serie jako "sprośniejsze" podejście do uniwersum studia Extreme. W poszukiwaniu kolejnych takich kwiatków zacząłem czytać dalej. I oto co wychwyciłem.
Dowiedzieliśmy się między innymi, kto doprowadził do tego iż Rob Liefeld po raz kolejny postanowił wrócić do oferowania czytelnikom komiksów ze stworzonymi przez siebie postaciami. To Brandon Graham, który kończąc prace przy serii "Prophet" zapytał jednego z założycieli Image Comics dlaczego pozwala pracować innym nad jego dziełami, a sam tymczasem odwala fuszerkę dla DC i Marvela? No i tak oto kilka miesięcy później pojawiły się pierwsze skrypty do nowych/starych tytułów.
Jako pierwszy w sklepach komiksowych zamelduje się "Bloodstrike". To właśnie o tym komiksie Liefeld powiedział, iż będzie to najbardziej sprośna i krwawa rzecz, jaką dotąd stworzył. Boicie się już? To co powiecie na "Brigade", które to według twórcy ma być komiksem solowym... o grupie bohaterów? xD Już tłumaczę. Na łamach tej serii będzie co prawda występować zespół herosów, ale tak naprawdę historia będzie tylko o jednym z nich i chodzi oczywiście o Battlestone'a.
Liefeld ma wielką nadzieję, że oba zapowiedziane tytuły dadzą mu zajęcie na najbliższe lata. Sądząc po tym jak wiele negatywnych opinii pojawia się pod każdym udzielonym przez niego wywiadem, może być z tym różnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz