wtorek, 26 maja 2015

Ruszył sierpniowy preorder na ATOM Comics

Niedawno pojawiły się sierpniowe zapowiedzi Image Comics, więc siłą rzeczy już po kilku dniach ATOM Comics ruszył z najnowszym preorderem. Wyszperałem więc kilkanaście rzeczy, którymi chciałbym Was zainteresować, o ile jeszcze tego sami nie zrobiliście. Szczegóły poniżej.

Zacznijmy może od oferty zeszytowej. Sierpień nie jest niestety miesiącem zbyt wielu premier, ale i tak warto zainteresować się przynajmniej dwoma z nich. "The Beauty #1" Jeremy'ego Hauna opatrzone jest pewnym ryzykiem, jak to zawsze w przypadku komiksu pisanego przez zawodowego rysownika, lecz opis jest tak zachęcający, iż dałbym szansę historii o świecie, gdzie za piękny wygląd płaci się czasem naprawdę ogromną cenę. Co do tego tytułu nie jestem niczego pewien, ale już "Phonogram: The Immaterial Girl #1" duetu Gillem/McKelvie to absolutny "musiciemieć" i co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości.

Sierpień przyniesie nam kilka powrotów, ale najpierw chciałbym jednak wspomnieć o drugim numerze "We Stand on Guard". Możecie być absolutnie pewni, że o tym tytule będę wspominać każdego miesiąca, aż do znudzenia lub też jego zakończenia. Przy czym to drugie nastąpi wcześniej. Natomiast co do powrotów. Sierpień przyniesie nam nowe historie w tak ciepło przyjętych seriach jak "Drifter" czy "The Fuse". Będzie także kolejna odsłona cyklu "Artist's Proof", aczkolwiek wybór komiksu do niej uważam niestety za dość mocno  nietrafiony.

Jest w czym wybierać, jeśli chodzi o wydania zbiorcze. Na dobry początek trzeba wspomnieć, że obrodziło trójkami, gdyż tomy z taką cyfrą opatrzone będą jak najbardziej warte polecenia "Alex + Ada", "Black Science", "Satellite Sam" czy "Sunstone". Ale i kilka ciekawych premier powinno zwrócić Waszą uwagę. Wśród nich wymienię "Invisible Republic", "The Surface" oraz intrygujące "The Tithe" ze studia Top Cow.

I na koniec dwie polecanki nie pasujące do innych. Jeśli jeszcze nie znacie "Nowhere Men", Image przygotowało dla Was dodruk pierwszego tomu, który zwiastuje jednocześnie powrót serii do regularnego wydawania (jeeeee :D ). Natomiast ci z Was, którzy tęsknią za serią "Witchblade" stojącą na dobrym poziomie, albo za Stjepanem Sejicem urzekającym swoimi rysunkami, zdecydowanie powinni wydać swoje pieniądze na ten autentycznie niedrogi czteropak "Witchblade: Redemption".

Serdecznie zachęcam do zakupów :)

8 komentarzy:

  1. Szkoda że nie udało się uzgodnić jakiegoś kodu rabatowego na pozycje z Image, wszak ich najwięcej ląduje w moim koszyku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, uczciwie muszę napisać, że o ile dla DCManiaka kod rabatowy udało się załatwić, tak dla Image Comics Journal jest to raczej niemożliwe. 1500 wejść dziennie tego pierwsze zdecydowanie wygrywa z 400 tego bloga

      Usuń
    2. Akurat kod na DC był już wcześniej teraz go tylko zmienili. Więc nic nowego nie załatwili.

      Usuń
    3. Jak rozumiesz znasz szczegóły naszych nowych ustaleń z ATOMem, skoro tak pewnie piszesz takie ciekawostki?

      Krzychu

      Usuń
    4. Nie do końca rozumiem o co w ogóle chodzi. Kod na komiksy od DC działa tak samo jak ten który był wcześniej jedyne co się zmieniło z punktu kupującego to kod. Tak więc nic nowego nie jest zostało załatwione pod tym względem. Jedyne co "widzę", że zostało załatwione to pewien sposób wyłączności kodu dla dcmaniaka i ogólne polepszenie kontaktu z atomem. Ale jak mówię dla kupującego nie jest to nic nowego. Za to taki kod na image to by było coś :)

      Usuń
    5. Kod rabatowy dla DCManiaka nie jest jedynym profitem dla bloga, jaki został ustalony. Zdradzę jeszcze, że kod "pandora" miał wygasnąć pod koniec zeszłego roku i ci z Was którzy z niego korzystali, zawdzięczają to maślanym oczom DCManiaków.

      Natomiast jeśli nie nastąpi jakiś gruntowny wzrost wejść na Image Comics Journal, ATOM będzie jedynie fundować mi gifty na prezenty 2-3 razy do roku. Tak jak niedawno "Sunstone vol. 2".

      Usuń
  2. Wolę te "twoje" 400 odsłon od "ich" 1500 :)
    Poprostu, wolę Image :D
    A reszta jeszcze nie odkryła Image, daj im czasu trochę.

    OdpowiedzUsuń