5. The Maxx (marzec 1993-wrzesień 1998)
Tu przy okazji zareklamuję inne wydawnictwo, ale warto. Moim zdaniem tytuł ten jest najlepszą rzeczą, jaką komiksowi dał Sam Kieth, a ponieważ bardzo lubię prace tego pana, pozycji tej nie mogło zabraknąć w dzisiejszym zestawieniu. Mocno uderzająca w gatunek superhero parodia zamknęła się w 35 numerach i okazała się na tyle popularna, że od niedawna wznowienie serii publikuje wydawnictwo IDW. Obok "Supreme" Alana Moore'a jest to chyba jedyna pozycja z początkowych lat istnienia Image Comics, którą czyta się naprawdę bardzo dobrze.
4. Rocketo (wrzesień 2005-październik 2006)
Jak widzicie na załączonej wyżej okładce, seria ta nie była w całości publikowana przez Image. Za początkowe cztery numery odpowiedzialne jest wydawnictwo Speakeasy Comics, a po jego upadku przejęte przez Image. I bardzo dobrze, ponieważ tak jak nie lubię komiksów przygodowych, tak za "Rocketo" po prostu oszalałem. Głównym bohaterem jest mężczyzna, który odkrywa Ziemię. Tyle tylko, że planeta dwa tysiące lat wcześniej przetrwała wielki kataklizm i wciąż jest nieznana dla większości ludzi.
3. Phonogram (wrzesień 2006-maj 2007)
Tytuł, który wyniósł na piedestał duet Kieron Gillen/Jamie McKelvie. Przedstawili oni świat, w którym muzyka jest magią i może zarówno uratować życie człowiekowi, jak i go pozbawić. Oryginalna i niekonwencjonalna fabuła oraz interesująca warstwa graficzna przypadła do gustu czytelnikom i doprowadziła do powstania słabszej już niestety kontynuacji, a kolejna z nich ukaże się w 2014 roku. Czy dorówna oryginałowi?
2. Emissary (maj 2006-listopad 2006)
Jedyny w dzisiejszym zestawieniu komiks ze studia Shadowline to jedna z wielu prób zrozumienia fenomenu postaci obdarzonych nadprzyrodzonymi mocami. Główny bohater komiksu ujawnia się światu, który jest identyczny z naszym. Historia próbuje odpowiedzieć na pytanie, jak zareagowaliby ludzie, gdyby pośród nas pojawił się prawdziwy superheros. I robi to w sposób nadzwyczajny, kompletnie niespotykany w komiksach z superbohaterami. Pomysłodawcą miniserii był sam Jim Valentino, który tym samym udowodnił, że jeszcze ma w sobie nieco pary.
1. The Nightly News (listopad 2006-czerwiec 2007)
Zwycięzcą dzisiejszego rankingu jest tytuł, dzięki któremu świat usłyszał o Jonathanie Hickmanie i chociaż uwielbiam każdą z jego późniejszych prac dla Image Comics, to jednak ta pozycja moim zdaniem bije je wszystkie na głowę. Twórca pisze i sam ilustruje historię świata opanowanego przez brutalną przemoc, a także losy wyznawców pewnego kultu, którzy dążą do przeprowadzenia rewolucji. Niemałą rolę w komiksie odgrywają nowoczesne media. Zdecydowanie jest to komiks, który powinien przeczytać każdy fan wydawnictwa Image.
Macie jakieś własne propozycje?
(listopad 2007-czerwiec 2007) zamiast listopad 2007 powinno być listopad 2006
OdpowiedzUsuńJa bardzo cieszę się z reedycji Maxxa. Szkoda, że nie wyszła spod szyldu "i", ale ważne, że jest i to w formie zeszytowej. Czuję się jak dziecko lat 90-tych :p
OdpowiedzUsuńZ wymienionych przez Ciebie tytułów najchętniej chyba sprawdzę Phonogram.
"The Nightly News" jest absolutnie najlepsze z całej listy. I pod względem wizualnym i fabularnym. Fajnie, że Image wydało to w wersji Deluxe.
OdpowiedzUsuń