Pojawiły się już wyniki sprzedaży wrześniowych komiksów. Ogólnie miesiąc ten był dla branży w USA katastrofalny, ponieważ z różnych powodów sprzedaż była naprawdę mizerna. Swoje powody do zmartwień ma DC, chyba nawet większe ma także Marvel, a Image? No cóż, jak zobaczycie za chwilę, także i te wydawnictwo wielu powodów do radości nie ma.
Zeszyty, wrzesień 2015:
1. Journey to Star Wars: The Force Awakens: Shattered Empire #1 (Marvel Comics) - 208 883 kopii
(...)
9. The Walking Dead #146 - 69 006 (spadek o 16,65%)
23. We Stand On Guard #3 - 44 049 (spadek o 15,04%)
33. Tokyo Ghost #1 - 39 682
76. Outcast #12 - 26 115 (spadek o 3,58%)
78. Plutona #1 - 25 690
102. Bitch Planet #5 - 22 040 (wzrost o 2,18%)
106. The Wicked and the Divine #14 - 20 705 (wzrost o 2,70%)
110. Sex Criminals #12 - 20 348 (spadek o 23.02%)
117. Nameless #5 - 19 070 (spadek o 10,85%)
118. Jupiter's Circle #6 - 18 732 (spadek o 0,83%)
121. The Fade Out #9 - 18 201 (spadek o 6,24%)
132. Injection #5 - 16 020 (spadek o 6,38%)
134. The Beauty #2 - 15 761 (spadek o 31,32%)
138. The Dying and the Dead #3 - 15 265 (spadek o 20,93%)
139. Faster Than Light #1 - 15 192
Wśród piętnastu najlepiej sprzedających się komiksów Image we wrześniu mamy dwa wzrosty, trzy nowości i dziesięć spadków. Nie jest to na pierwszy rzut oka nic nadzwyczajnego, lecz zobaczcie jak duże są te czerwone liczby. Aż sześć spośród nich zanotowało procentowo dwucyfrowy odpływ czytelników, a ponieważ wśród tych tytułów są dwa czołowe oraz dopiero co wyróżnione kolejną nagrodą "Sex Criminals", można zacząć się martwić. Oczywiście nie ma co oczekiwać kasacji "The Walking Dead", zaś dzieło Briana K. Vaughana to tylko miniseria, ale i tak trend jest niepokojący. Tu jednak trzeba dodać, że wariant okładkowy serii Fractiona i Zdarsky'ego kosztujący 4,69$ rozszedł się w ilości 12 tysięcy kopii, co i tak jest dużo gorszym wynikiem niż sprzedaż wariantu sprzed miesiąca.
Jonathan Hickman ostatnio nie ma szczęścia co do terminów, co rzutuje na poziom sprzedaży kolejnego jego tytułu. "The Beauty", pomimo potężnego spadku, nadal jest największym hitem studia Top Cow od kilkudziesięciu miesięcy.
I jeszcze ciekawostka. "Bloodstrike #2" Roba Liefelda zaliczył zdecydowanie największy spadek miesiąca. Zeszyt ten rozszedł się gorzej od od premierowej odsłony cyklu o 49,77% i zameldował się na 297 miejscu listy sprzedaży ze śmiesznym wynikiem 5 301 zamówionych egzemplarzy.
Wydania zbiorcze, wrzesień 2015:
1. Saga vol. 5 - 29 386 (Image Comics)
(...)
2. Descender vol. 1: Tin Stars - 8 946
4. Chrononauts vol. 1 - 7 814
10. Saga vol. 1 - 4 674 (łączny wynik: 175 637)
12. The Fade Out vol. 2 - 4 327
13. The Walking Dead HC vol. 12 - 3 510
16. Saga vol. 4 - 3 308 (łączny wynik: 66 543)
19. Birthright vol. 2 - 3 102
23. Nailbiter vol. 3: Blood in the Water - 2 984
28. Saga vol. 3 - 2 594 (łączny wynik: 87 564)
Bez większych niespodzianek. Premierowa odsłona "Sagi" sprzedała się znakomicie i przy okazji wypchnęła na znacznie wyższe miejsca wszystkie poprzednie tomy (vol. 2 zajął 29 miejsce na liście). Cieszy jednak obecność aż siedmiu premierowych pozycji w zestawieniu, smuci zaś fakt, że to głównie wydania zbiorcze tak naprawdę "zrobiły" końcowy miesięczny wynik wydawnictwa Image.
Ciekawostka. Nie licząc premierowego tomu "The Walking Dead" w twardej oprawie, na szczycie listy próżno szukać jakiegokolwiek tytułu Roberta Kirkmana. Dopiero na 66 miejscu zestawienia znalazła się miękkookładkowa, premierowa odsłona cyklu. Czy to kolejny mały sygnał, że trupy już trochę... przejadły się czytelnikom?
Druga ciekawostka. Według danych Diamonda na kupno "Self-Obsessed" zdecydowały się, oprócz mnie, 643 osoby. Jestem w szoku.
Tymczasem wrzesień przyniósł dla Image Comics następujące wyniki. 12,07% udziału w sprzedanych egzemplarzach oraz 11,81% udziału w wypracowanych zyskach. Oczywiście dało to wydawnictwu bardzo spokojne, trzecie miejsce.