Jeszcze kilkanaście miesięcy temu, każdy nowy numer serii "Morning Glories" przynosił zarazem kolejny wywiad z Nickiem Spencerem dla serwisu CBR. "Wytches" dzielnie idzie w tym samym kierunku, a nawet nieco dalej, ponieważ w upływającym tygodniu Scott Snyder rozmawiał zarówno z dziennikarzami wspomnianego strony, ale także z ludźmi od Newsaramy. Poniższy wpis podsumuje informacje, które padły w obu wywiadach.
Uwaga na małe spoilery!
Duża część wywiadu dla Newsaramy skupia się na wynikach sprzedaży osiąganych przez "Wytches". Scott Snyder wysnuł tezę, że na rynku pojawiła się bardzo wyraźna grupa czytelników, którzy tak naprawdę nie zważają na to, jaki komiks robi obecnie dany autor, ponieważ i tak kupią go ze względu na nazwisko twórcy. Snyder twierdzi, że tak właśnie jest w przypadku "Wytches", gdyż w mailach od czytelników często czyta opinię, że gdyby nie jego run w "Batmanie" to dana osoba nie sięgnęłaby po serię z Image. Dla twórcy jest to ciekawe, ponieważ "Wytches" akurat jest tytułem całkowicie innym od przygód Mrocznego Rycerza, a jeśli już łączy je jakieś podobieństwo, to raczej do "American Vampire". Snyder uważa, że takie działania mogą mocno zmienić rynek, lecz niestety już nie podjął się większej interpretacji swojej myśli.
Tymczasem czwarty numer "Wytches" okazał się dość przełomowy, ponieważ po raz pierwszy pokazano nam wygląd wiedźm. Zdaniem Snydera nie jest to swobodna twórczość jego lub artysty, ponieważ ich anatomia nie jest bez znaczenia, co zresztą ukazano już we wspomnianym zeszycie. Scenarzysta chce, by udało mu się w komiksie stworzyć nowy rodzaj lęku i dlatego chce uczynić wiedźmy przerażające także z powodów, o których na pewno nie pomyślimy.
Równie ważnym aspektem fabuły pierwszej historii w "Wytches" są sekrety rodzinne głównych bohaterów. Snyder raz jeszcze podkreślił, że komiks ten jest dla niego bardzo osobisty i chce się mocno skupiać na zawiłościach rodzinnych. Oba najważniejsze aspekty fabuły są ze sobą powiązane - wiedźmy bowiem nie zainteresowałyby się rodziną, gdyby nie skrywała przed sobą tak dużo sekretów.
Ciekawą informację zdradził Snyder w kwestii filmowej adaptacji "Wytches". Otóż okazuje się, że on i Jock nie mają zbyt wiele do powiedzenia w kwestii ekranizacji, a jak twierdzi twórca, nawet się o to zbytnio nie starali. Scenarzysta podkreśla jednak, że studio Plan B zatrudniło scenarzystę, którego Snyder zna i lubi, więc nie obawia się on zbytnio o losy filmu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz