Pamiętacie jeszcze serię "Five Weapons"? Taką dość zakręconą historię nietypowej szkoły dla morderców, która świetnie zaprezentowała się w pierwszym story-arcu, by w kolejnym strasznie się rozjechać i zatrzeć dobre wrażenie. Jej twórca - Jimmie Robinson - chyba mimo to zadomowił się w Image Comics, ponieważ już zadebiutował tu jego kolejny komiks - "The Empty". Co autor miał dopowiedzenia na jej temat? Sprawdźmy sami.
"The Empty" jest kolejny post-apokaliptycznym tytułem, którego bohaterowie to zgraja kompletnie niepasujących do siebie postaci, mający wspólny cel - uratowanie planety. Nie brzmi to zbyt oryginalnie, lecz scenarzysta zapewnia, że jego najnowszy komiks będzie się mocno odróżniać od innych tego typu opowieści, ponieważ tym razem nadzieją na ocalenie ludzkości będzie kosmita, mający realną możliwość wpłynięcia na odrodzenie przyrody. Tu może wtrącę, że kojarzę co najmniej dwa komiksy z podobnym wątkiem, więc idea Robinsona wcale taka oryginalna nie jest.
Robinson zaplanował "The Empty" na około 20 numerów i ma nadzieję, że uda mu się opublikować w Image je wszystkie. Na razie jednak tytuł będzie liczyć sześć numerów z opcją przedłużenia - wszystko zależeć będzie od odbioru historii.
Scenarzysta zaznacza, że pomimo tego iż głównymi bohaterkami komiksu są dwie silne kobiety, czytelnicy nie powinni oczekiwać półnagich wojowniczek z ogromnymi mieczami. Twórca od początku planował podejść do swojej historii z powagą i w inny sposób, niż robią to DC czy Marvel. "The Empty" przedstawiać ma bohaterki jako twarde, ale zarazem delikatne i nie wolne od słabości. Nie będą one zadowolone z tego, że na ich barkach spocznie tak ogromny ciężar, lecz zarazem trudno im będzie odmówić wypełnienia misji. Cały czas w tle rozgrywać będzie się wątek zarazy, która zmieniła Ziemię z suchą pustynię.
"The Empty" będzie także wyróżniać się nietypowym liternictwem. Otóż w komiksie nie będą pojawiać się klasyczne dymki, a całość wyglądać ma podobnie co klasyczna seria "Sam & Twitch". Przykładową planszę znajdziecie TUTAJ.
Na sam koniec Robinson odniósł się także do "Five Weapons", które zakończono na 10 numerze. Otóż powód tego był taki, że komiks cieszył się zbyt małą popularnością, by móc go kontynuować. Cały zysk, jaki osiągnął twórca na ostatnich numerach pozwolił jedynie spłacić kolorystę, a gdyby na zakup zdecydowało się 300 osób mniej, nie starczyłoby nawet na to. Robinson zdaje sobie sprawę z tego, że nie dokończył swojej opowieści i obiecał, że jeśli finanse na to pozwolą, w przyszłości stara się stworzyć finałowy story-arc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz