Dziś niedziela, a więc najwyższa pora na kolejną odsłonę "Okładki tygodnia". Spośród komiksów które ukazały się w minioną środę wybrałem trzy, których okładki przyciągnęły mój wzrok na dłużej. Tym razem także znajdzie się wśród nich jeden variant cover, lecz już bez takich szaleństw jak tydzień temu, gdy w zestawieniu znalazły się same okładki B.
3. Starlight #3 (cover A - Travis Charest) - artysta który stworzył tę okładkę już od dłuższego czasu nie pracuje dla wydawnictw komiksowych, chociaż znany jest głównie z niej. Swego czasu miał długi run przy pierwszej serii "WildC.A.T.S.", którą wówczas pisał Alan Moore. Już wtedy bardzo lubiłem jego prace i widzę, że nic się nie zmieniło. Charest nadal potrafi stworzyć dzieła, które z powodzeniem mogłyby służyć jako plakaty filmowe, ma realistyczny styl i zachowuje idealne proporcje. Dlatego tak mocno wyróżniał się na plus 15 lat temu w Image.
2. Manifest Destiny #7 (cover B - Marc Silvestri) - neutralne, białe tło może na to nie wskazywać, ale okładka ta aż roi się od szczegółów i detali, a także widać po niej wyraźnie, że Silvestrii nie poszedł po najmniejszej linii oporu, jak nieraz często mu się zdarza. W zasadzie nic oryginalnego na coverze tym nie ma, ale rysunek daje nam niepowtarzalną możliwość podziwiania kunsztu tego zasłużonego twórcy. Cover A komiksu nie umywa się do tej okładki.
Wildfire #1 (cover A - Linda Sejic) - pierwsze miejsce za świetny pomysł. Seria opowiadać ma o eksperymencie botanicznym, który wymknął się spod kontroli i świat stanął na krawędzi upadku. Okładka pokazuje nam same fiolki laboratoryjne, lecz nietrudno się domyśleć, że na drugim planie tak naprawdę widzimy miasto i jego wieżowce. Linda Sejic coraz częściej udowadnia, że pomiędzy nią a jej mężem można spokojnie postawić znak równości, jeśli chodzi o tworzenie komiksowych coverów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz