Przyznać trzeba, że w ostatnich miesiącach wydawnictwo Image wyrobiło sobie kilka tytułów z gatunku fantastyki, których kolejne numery zbierają naprawdę dobre opinie. Wystarczy wymienić tu "Rat Queens", "Umbral" czy jeden z największych hitów wydawnictwa, a więc "Sagę". Chris Roberson z kolei ma opinię solidnego scenarzysty, lecz zdanie to nadszarpnął bardzo mocno pracując dla wydawnictwa Dynamite. Czy więc po jego "Sovereign" możemy spodziewać się czegoś dobrego? Recenzje pierwszego zeszytu każą powstrzymać się przed hurraoptymizmem, ale oddajmy głos twórcom serii, którzy ostatnio udzielili dwóch wywiadów na jej temat.
"Sovereign" przedstawia czytelnikowi alternatywny świat, przypominający siedemnastowieczną Europę. Główna oś fabuły opiera się na ukazaniu kilku odmiennych od siebie nacji, które zmierzyć muszą się z pewnym nadnaturalnym zagrożeniem. Jeśli kłopot nie zostanie rozwiązany, cały kraj pogrążony zostanie przez wojnę domową.
Jak już wspomniałem, twórcą scenariusza do komiksu jest Chris Roberson. Twórca zauważa, że siedemnastowieczna Europa, do której wcześniej się odwołał, to tylko zalążek góry lodowej. Wówczas na starym kontynencie żył Szekspir i królowa Elżbieta, południe kontynentu zmagało się z inwazją muzułmanów, a przecież były to także czasy świetności szogunów w Japonii. Twórca chce w "Sovereign" trochę odwołać się do każdej ze wspomnianych kultur, tyle tylko że umieści ich wszystkich w jednym kraju.
Za wyjątkiem magii oraz dziwnych stworzeń, które można napotkać praktycznie na każdym kroku, życie bohaterów "Sovereign" wyglądać ma dokładnie tak, jak w siedemnastowiecznej Europie.
Roberson twierdzi, że prawdziwa historia jest zawsze ciekawsza od jakiejkolwiek całkowitej fikcji i opieranie się na niej sprawi, że czytelnik bardziej utożsamia się z przedstawionymi postaciami i miejscami. Duża część lokalizacji pokazanych w komiksie oparta jest na prawdziwych budynkach lub też na ich obrazach, które można oglądać także za pośrednictwem Internetu.
"Sovereign" posiada trzyosobową narrację, dzięki czemu możemy widzieć świat ukazany w komiksie z równych perspektyw. Nie jest to przypadkowe, ponieważ w przedstawionym świecie dominują trzy ludy. Każdy z nich wyraźnie różni się od pozostałych, lecz dotąd udawało się uniknąć poważniejszych konfliktów zbrojnych. Na początku trudno mówić o jednym, głównym bohaterze, lecz z kolejnymi zeszytami ekipa komiksu powinna się mocno wykrystalizować.
Roberson zapowiedział, że planuje "Sovereign" jako serię ongoing, której długość zależna będzie od reakcji czytelników na jego dzieło. Komiks ma być dzielony na "sezony", po zakończeniu których podejmowane będą dalsze decyzje.
Roberson, the guy's name is Roberson!
OdpowiedzUsuńPoprawione, głupi błąd
Usuń