niedziela, 9 marca 2014

Millar o kolejnych numerach "Starlight"

W minioną środę do sklepów komiksowych na terenie USA trafił nie tylko potężnie opóźniony czwarty zeszyt "Jupiter's Legacy" Marka Millara, ale także, a może i przede wszystkim, pierwszy numer "Starlight" tego samego autora. Scenarzysta nie ustaje w promocji tego drugiego tytułu i całkiem niedawno ogłosił nowe, całkiem interesujące wieści na jego temat.
Najważniejszą informacją okazało się nakłonienie Travisa Charesta do stworzenia jednego z wariantów okładki do "Starlight #4". Artysta ten był bardzo popularny w latach 90-tych ubiegłego stulecia, gdy pracował nad serią "WildC.A.T.S.", a następnie nad nie mniej popularnym runem w serii "Star Wars" dla wydawnictwa Dark Horse. Po nim, dość niespodziewanie, wycofał się z przemysłu komiksowego. Dla Millara zrobił jednak wyjątek. Jego okładkę możecie zobaczyć TUTAJ.

Millar zdradził ponadto, że drugi numer "Starlight" będzie mieszanką kosmicznych wojaży z historią obyczajową. Scenarzysta uważa, że grzebanie w przeszłości głównego bohatera mogłoby być interesujące, ale postanowił iż ciekawiej będzie, gdy czytelnicy nie dowiedzą się niczego z dawnych losów Duke'a. Millar podkreśla jednak, że bardzo ważny jest powtarzany przez głównego bohatera serii "Starlight" oklepany frazes, mówiący iż jest on zmęczony.

Mark Millar szybko sprzedał prawa do ekranizacji "Starlight" studiu 20th Century Fox, z którym od lat ma dobre stosunki. Twórca podkreśla, że dodatkową zaletą tego, iż jego komiks wydawany jest przez Image jest fakt, że ma totalną kontrolę nad tym, w jakim kierunku idą prace nad tym projektem. Co prawda "Kick-Ass" również był komiksem autorskim, ale specyficzna umowa z Marvelem nie pozwalała mu na pełną swobodę przy decydowaniu o tym, w jakim kierunku pójdzie filmowa odsłona tego tytułu.

Raz jeszcze podkreślone zostało, że Millar na razie nie planuje żadnych bliskich crossoverów między tworzonymi przez siebie seriami. Jak to ujął twórca, "niewykluczone są małe ciekawostki wskazujące na jedność uniwersum, ale w ciągu najbliższych pięciu lat nie ma co liczyć na pojedynek Hit-Girl z Nemesisem na tle katastrofy statku kosmicznego znanego ze Starlight".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz