sobota, 12 kwietnia 2014

Śladami herosów #3

Trzecia odsłona rubryki „Śladami herosów” będzie trochę inna niż obie poprzednie. I zarazem krótsza. Tym razem bowiem nie skupimy się na jednym bohaterze lub grupie herosów, a od razu ogarniemy całe uniwersum. Z tego powodu podzieliłem dzisiejszą odsłonę nieco inaczej niż ostatnim razem, a całość wspomagana była przez Pawła Deptucha, któremu serdecznie dziękuję i na którego zwalam winę za ewentualne braki. Myślę że już domyśliliście się jakim wycinkiem Image Comics się dziś zajmiemy. Panie i panowie, oto Kirkmanverse.
SERIA GŁÓWNA
Invincible (styczeń 2003-trwa) – wiem iż całość Kirkmanverse nie zaczęła się na tym komiksie, ale nikt nie wmówi mi, że to właśnie cykl przygód Marka Graysona nie jest najważniejszy i bez sukcesu tego tytułu w zasadzie nie miałbym o czym pisać w dzisiejszej odsłonie. Przy okazji seria opowiadająca o losach Niezwyciężonego to jedna z ciekawszych pozycji nie tylko w ofercie Image, ale także spośród wszystkich komiksów dostępnych obecnie na rynku. Jest tu w zasadzie wszystko, a Kirkman pisze kolejne zeszyty tak, że praktycznie za każdym razem udaje mu się nas czymś zaskoczyć. Zdecydowanie jest to tytuł wart Waszej uwagi, jeśli jakimś cudem jeszcze po niego nie sięgnęliście.
SERIE, MINISERIE I ONE-SHOTY POBOCZNE
Brit vol. 1 (lipiec 2003) – pierwszy z serii one-shotów, których istnienie odkryłem przygotowując się do napisania dzisiejszej odsłony tej rubryki. Nie czytałem go, lecz z opisu wywnioskować mogę iż opowiada on o sytuacji, w której rząd USA postanawia wysłać Brita na emeryturę. Pytanie tylko czy ktoś tak potężny może spokojnie po prostu odejść?

Brit vol. 2 (wrzesień 2007-styczeń 2009) – gdy intensywny rozwój Kirkmanverse stał się faktem, kolejni bohaterowie dostawali swoje solowe serie. Jednym z nich był Brit i podobnie jak kilka innych tytułów, o których dziś wspomnę, nie odniósł spodziewanego sukcesu. Seria nie była zbyt popularna i zakończyła się na dwunastym numerze, z czego cały drugi story-arc to jeden wielki team-up bohaterów z Kirkmanverse.

Brit: Cold Death (grudzień 2003) – gdy pierwszy one-shot odniósł spory sukces, szybko przygotowano kolejny. Także i za ten odpowiedzialny był duet Robert Kirkman/Tony Moore. Także i lektura tego komiksu jest dopiero przede mną, lecz z opisu dowiedziałem się, iż opowiada on o próbach przywrócenia do służby Brita, co oczywiście doprowadzi do wielu krwawych starć.

Brit: Red White Black and Blue (lipiec 2004) – ostatni z cyklu one-shotów z Britem w roli głównej. Ten z kolei opowiada o starciu bohatera z kosmitami zagrażającymi światu, a także o pierwszych dniach Brita w roli ojca. Tym razem całość narysowana została przez Cliffa Rathburna, otwierając mu drogę do pracy przy „The Walking Dead”.

Capes (wrzesień 2003-listopad 2003) – trzyczęściowa miniseria przedstawiająca nowych superherosów stworzonych przez Roberta Kirkmana. Sądząc po tym, że nie doczekała się kontynuacji, a jej bohaterowie przewijają się w innych tytułach jako bohaterowie raczej drugoplanowi, można przypuszczać, że nie odniosła spodziewanego sukcesu.

Guarding the Globe vol. 1 (wrzesień 2010-październik 2011) – po kilku latach przerwy i zakończeniu niżej wspomnianego Wolf-Mana, Kirkman znów postanowił rozszerzyć swoje uniwersum i dał Britowi własną drużynę. Ta sześcioczęściowa miniseria cierpiała jednak nie z powodu słabej historii, lecz przez dręczące ją potężne opóźnienia, przez co nie przejdzie ona do historii jako ulubiona pozycja fanów. Koncepcja ostatecznie nie upadła i doprowadziła do powstania...

Guarding the Globe vol. 2 (wrzesień 2012-luty 2013) – po roku nieobecności grupa dowodzona przez Brita powróciła z nowymi twórcami, pod postacią serii ongoing. Najwyraźniej jednak złe wspomnienia po poprzedniej miniserii nie były zbyt dobre, ponieważ czytelnicy nie dopisali i tytuł ten został skasowany zaledwie po sześciu numerach. Muszę przyznać, że rozumiem decyzję Kirkmana, który dał twórcom jeszcze jedną szansę, ponieważ historia przedstawiona przez Phila Hestera oraz Todda Naucka była naprawdę interesująca.

Invincible Presents: Atom Eve (grudzień 2007-marzec 2008) – dwuczęściowa miniseria skupiona wyłącznie na postaci Atom Eve. Niestety, tak jak nie lubiłem tej postaci, tak po lekturze tego tytułu nie lubię jej jeszcze mocniej. By być uczciwym, na plus zaliczyć trzeba rysunki Nate’a Bellegarde, który powrócił jeszcze w...

Invincible Presents: Atom Eve & Rex Splode (październik 2009-luty 2010) – tytuł ten to w sumie zmyłka, ponieważ opowiada głównie o drugim herosie wymienionym w tytule. Moim zdaniem jest to lektura stojąca na dużo wyższym poziomie od poprzedniego tytułu, lecz ten wciąż nawet nie zbliżył się do tego, co każdego miesiąca prezentuje Kirkman na łamach głównego ongoingu. Warto w zasadzie jedynie dla warstwy graficznej.
Invincible Universe (kwiecień 2013-kwiecień 2014) – dwa miesiące po zakończeniu drugiego woluminu „Guarding the Globe”, duet Hester/Nauck wystartował z jego kontynuacją, tyle tylko że ozdobioną o wiele bardziej chwytliwym tytułem. Zabieg ten się udał, ponieważ dopiero wydany niedawno dwunasty numer okazał się ostatnim zeszytem tej serii. Osobiście jednak uważam, że twórcy przesadzili już z rozmachem, jaki zaproponowali czytelnikowi, który miał sporą szanse pogubić się w tym co, gdzie, z kim, kto i jak.

Tech Jacket (październik 2002-kwiecień 2003) – od tego tytułu wszystko się zaczęło. Sześcioczęściowa miniseria ukazywała się kwartał przed startem „Invincible” i oficjalnie Kirkmanverse narodziło się właśnie na jej łamach. Historia Zacka Thompsona, który wszedł w posiadanie jednego z najpotężniejszych artefaktów w uniwersum jest dodatkowo bardzo interesującą lekturą. Aż dziw bierze, że Kirkman przez lata nie zdecydował się kontynuować tej marki, ponieważ tytuł ten został bardzo ciepło przyjęty przez czytelników.

Tech Jacket Digital (styczeń 2014) – po jedenastu latach bez własnego tytułu, Tech Jacket powrócił na łamach wydanej tylko cyfrowo (jak na razie przynajmniej) miniserii, której głównym celem było przypomnienie czytelnikom o tym herosie. Joe Keatinge oraz Khary Randolph spisali się bardzo dobrze, ponieważ niedawno ogłoszono iż dwójka ta odpowiedzialna będzie za nową serię ongoing z tym herosem. Osobiście muszę dodać, że nie spodobała mi się zaprezentowana na łamach tej miniserii historia. Była zbyt mocno skierowana do czytelników, którzy zupełnie nie kojarzą postaci Tech Jacketa.

The Astounding Wolf-Man (maj 2007-listopad 2010) – paradoksalnie to właśnie od tego komiksu zaczęła się moja przygoda z uniwersum Kirkmana. Gdy pierwszy raz po niego sięgnąłem, tytuł ten liczył sobie dopiero kilka numerów, a „Invincible” powoli dobijał już do 40. Historia Gary’ego Hamptona wydawała mi się również bardziej interesująca niż „kolejna superbohaterska nawalanka”. Dziś wiem jak mocno byłem w błędzie, lecz swojej opinii o Wolf-Manie nie zmieniam. Seria zaliczyła 25 numerów i cały czas stała na przyzwoitym poziomie, a jeden z jej numerów to crossover z Niezwyciężonym – moim zdaniem był to zresztą chyba najsłabszy numer tego tytułu.
INNE TYTUŁY WARTE UWAGI
Marvel Team-Up vol. 3 #14 (styczeń 2006) – okazyjny transfer Niezwyciężonego do uniwersum Marvela, gdzie łączy siły ze Spider-Manem i spotyka na swojej drodze Avengersów. Było to możliwe, ponieważ serię tę pisał Robert Kirkman i zgrabnie wplótł to w fabułę 33 numeru regularnej serii „Invincible”, w którym tytułowy bohater był rzucany po innych wymiarach przez Angstroma Levy’ego. Z tego co się orientuję, numer ten jest jak najbardziej kanoniczny.

Noble Causes #37 (październik 2008) – gościnny występ Niezwyciężonego, jeden z wielu zresztą na łamach tej serii, ale pierwszy naprawdę pełnoprawny. Jak donosi Paweł Deptuch, na jego łamach „Invincible przybywa w poszukiwaniu Dusk Blackthorne, aby dostarczyć ją do Baltimore pod zarzutem  licznych włamań i napastowań. Oczywiście następuje spektakularna walka z Dawn (bratem Dusk), spowodowana nie tyle lojalnością wobec siostry, a zazdrością względem Zephyr (która przytuliła się do Niezwyciężonego)”.

Savage Dragon #139-144 (październik 2008-styczeń 2009) – kolejny gościnny występ zawdzięczamy podróży Savage Dragona w poszukiwaniu sojuszników w walce z wielkim niebezpieczeństwem. Swoje pięć minut zaliczyli tam również między innymi Spawn, Witchblade czy ShadowHawk, a całość sprowadza się raczej do roli ciekawostki.

The Pact vol. 2 (kwiecień 2005-styczeń 2006) – czteroczęściowa miniseria opowiadająca o dużym team-upie postaci z różnych studiów wydawnictwa Image Comics. Każdy numer tworzony był przez duet, który odpowiadał za kreację jednego z czterech członków tytułowego paktu. Warto sięgnąć raczej tylko z ciekawości, lub by przekonać się, że „Image United” naprawdę można było zrealizować, tylko potrzebne było zupełnie inne podejście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz