Jeff Lemire jest ostatnimi czasy bardzo zapracowanym scenarzystą oraz rysownikiem. W samym tylko Image ukazują się dwa jego komiksy, zaś trzeci niedawno dobiegł końca. I to właśnie o "Descender", "Royal City" oraz "A.D.: After Death" twórca opowiedział trochę w dwóch różnych wywiadach. Nie zdradził w nich wiele niespodziewanych informacji, lecz najważniejsze rzeczy znajdziecie poniżej.
Lemire powiedział o "Royal City", że wbrew pozorom wcale nie ma swoich ulubionych rodzajów opowieści, które chce przedstawiać czytelnikom. Ostatnio jednak tworzył mnóstwo opowieści superbohaterskich oraz utrzymanych w klimatach sci-fi i poczuł, że przyda mu się powrót do korzeni. Miasto w którym dzieje się akcja komiksu nie jest wzorowane na żadnym, konkretnym miejscu i w całości powstało w głowie twórcy.
Zarówno "Royal City" jak i "A.D.: After Death" mocno skupiają się na tematyce śmierci. Zbieżności te są przypadkowe, chociaż Lemire przyznaje, że tematyka ta mocno go interesuje. Kolejny raz został zapytany o to, czy gdyby mógł zażyć lek na śmierć, to skorzystałby z okazji i ponownie odpowiedział negatywnie. Zdaniem Lemire'a, perspektywa tego, że nasze życie kiedyś dobiegnie ku końcowi, nadaje mu sens i skłania nas do realizacji marzeń oraz kolejnych celów.
"A.D.: After Death" był pierwszym komiksem na taką skalę, przy którym Lemire był tylko rysownikiem. Początkowo było to dla niego trudne doświadczenie, lecz Scott Snyder dał mu tyle swobody, że pracowało mu się bardzo dobrze. Wyglądało to niemal dokładnie tak samo jak przy "Descenderze", gdzie to Lemire dostarcza Dustinowi Nguyenowi dość luźny scenariusz i pozwala mu czarować akwarelami.
Początkowo "Descender" był zaplanowany na konkretną ilość numerów, lecz z czasem wszystkie te plany poszły na śmietnik. Obecnie status serii jest taki, że Lemire i Nguyen będą go tworzyć tak długo, jak wystarczy im pomysłów oraz zapału. Co ciekawe, w wywiadzie dla Dynamic Forces Lemire nadal zapewnia, że plan to około 40 numerów.
Od numeru #22, na łamach serii "Descender" trwać będzie historia "Rise of the Robots". Lemire zapewnia, że na jej łamach połączone zostaną wszystkie dotychczas snute wnioski. Oznacza to, że wiele postaci stanie ze sobą twarzą w twarz i spotkania te na pewno nie będą należały do najłatwiejszych. Ponadto cały run ozdobiony będzie w specjalne, wariantowe okładki autorstwa Lemire'a oraz Nguyena, które stworzą jeden wielki plakat.