Poprzednie lata Eric Stephenson zaczynał od odbijających się szerokim echem wystąpień na Image Expo, w których analizował rynek i podsumowywał działania Image. W tym roku konwent odbędzie się w późniejszych miesiącach, dlatego też Stephenson udzielił wywiadu serwisowi CBR, gdzie w swoim stylu robił z Image jedynych zbawców rynku, ale wspomniał też o kilku rzeczach, z którymi trudno się nie zgodzić.
Zdaniem Diamonda, wydawnictwo Image w 2015 roku zanotowało sumarycznie niewielkie wzrosty względem wcześniejszego: udział na rynku zwiększył się z 10,4% do 10,7%, zaś udział w zyskach wzrósł z 9,2% do 9,9%. Stephenson nie zgadza się z opinią redaktora CBR, który uznał to za oznakę stagnacji i podkreśla, że Image jest jedynym wydawnictwem na rynku, które od sześciu lat nieustannie notuje wzrosty, nawet tak niewielkie. Zaznacza przy tym, że przez ten czas udało im się podwoić swój udział w obu kategoriach, zaś wyniki z zeszłego roku pokazały, że spośród największych wydawnictw tylko Image i Marvel (wyłącznie za sprawą "Star Wars") zanotowały w nich plusy.
Stephenson zapytany o listę 500 najpopularniejszych komiksów zeszłego roku, znów musiał zaprotestować. Dziennikarz CBR uznał bowiem, że zaledwie 124 miejsce dla najlepiej sprzedającego się komiksu od Image pokazuje, iż wydawnictwo to nie liczy się w walce o klienta preferującego wydania zeszytowe. Naczelny Image odpowiedział, że trzeba spojrzeć szerzej na dane wyniki. Czołowa setka listy to w większości "jedynki" Marvela oraz komiksy ze "Star Wars", zaś "We Stand on Guard #1" być może jest dopiero 124, ale cała sześcioczęściowa miniseria załapała do czołowej pięćsetki. Za jej wyjątkiem, tylko cztery tytuły (po dwa Marvela i DC) znalazły się na liście przynajmniej po sześć razy.
Zapytany o najbardziej niespodziewany sukces minionego roku w Image, Stephenson bez wahania odpowiedział, iż było to "Monstress".
Naczelny Image szczerze powiedział, że nieustanne restarty komiksów Marvela, do którego pod tym względem być może dołączy wkrótce DC, pokazuje słabość gigantów rynku, którzy nie potrafią zatrzymać czytelnika dobrymi historiami, a w zamian nieustannie kuszą go iluzją nowego, lepszego startu, który jednak nie następuje. Marvel i DC w opinii Stephensona nie tylko nie działają na rzecz powiększenia rynku i wzrostu ilości nowych czytelników, ale wręcz odstraszają tych, którzy chcieliby spróbować. Jego zdaniem, w dłuższej perspektywie należy spodziewać się, że nawet najbardziej zatwardziali czytelnicy zaczną się wykruszać, lecz Stephenson obawia się, że nie przejdą oni do Image czy innych mniejszych wydawnictw, a po prostu w większości rzucą komiksy całkowicie.
We wtorek na CBR pojawi się druga część rozmowy ze Stephensonem. Na pewno napiszę o niej na blogu.
Źródło: CBR
Co racja to racja. Żałosne jest to co od lat wyprawiają w DC i w Marvelu ze swoimi seriami a te niekończące się restarty psują wszystko. Jedynie Image wykazuje się zdrowym rozsądkiem i oby dalej tak było.
OdpowiedzUsuń