Komiksy o tematyce science-fiction od jakiegoś czasu mają bardzo mocną reprezentację w ofercie Image i czasem zastanawiam się, czy aby nie jest ich już zbyt wiele. Włodarze wydawnictwa chyba nie mają takich problemów, skoro zezwalają na publikację kolejnych, a jednym z kolejnych, które wkrótce zadebiutują na sklepowych półkach jest "Eclipse" Zacka Kaplana i Giovanniego Timpano.
W niedalekiej przyszłości słońce bardzo mocno zwiększyło aktywność. Efektem tego jest fakt, że ludzkość w dzień nie może bezpiecznie poruszać się po powierzchni globu bez zakładania specjalnych kostiumów. Te posiadają nieliczni, w tym ekipa Davida Baxtera, odpowiedzialna za sprawdzanie stanów technicznych urządzeń na powierzchni. Gdy w okolicy pojawia się morderca, który wystawia swoje ofiary na działanie promieni słonecznych, mężczyzna jest jedynym, który może odkryć, kim jest tajemniczy zbrodniarz oraz jak udaje mu się przetrwać na powierzchni za dnia.
Twórcy podkreślają, że dla nich jest to przede wszystkim thriller, dopiero w drugiej kolejności opowieść science-fiction. Fabuła pisana jest tak, by na pierwszym planie cały czas obecne było śledztwo w sprawie brutalnych mordów, zaś dla scenarzysty kluczowe jest mylenie tropów i utrzymywanie napięcia w kolejnych numerach. Roboczo, ze względu na cytowanie fragmentów ewangelii, morderca nazywany jest przez twórców Mateuszem, lecz w komiksie może to zupełnie nic nie oznaczać.
Główny bohater "Eclipse" w przeszłości był strażakiem i nie jest mu obce ratowanie ludzi. Jednakże cienie dawnych lat powodują, że obecnie jest on wycofanym człowiekiem, który niełatwo wchodzi w relacje i obdarza innych zaufaniem. Do poszukiwania mordercy zostaje właściwie przymuszony. Baxter nie jest i nie chce być bohaterem. Jego celem jest jedynie ujście z życiem, a już na pewno nie znosi Everly'ego - policjanta, który ma mu pomóc w złapaniu przestępcy.
Dla Timpano praca nad "Eclipse" jest bardzo trudna, ponieważ musiał zmienić praktycznie cały swój styl. Z racji na klimat historii, musiał on rysować poszczególne plansze tak, aby po nałożeniu kolorów wciąż były czytelne i jednocześnie widać było, że dana scena dzieje się albo w ostrym słońcu, albo w mroku. Charakterystyczna dla komiksu będzie mocno ograniczona paleta barw.
Obecnie powstały już cztery numery pierwszego story-arcu. Twórcy nie mają jasno określonego planu dla serii i długość jej życia uzależniają od przyjęcia czytelników. Czy jest na co czekać, będziemy mogli przekonać się 7 września. Wydawcą jest studio Top Cow.