"Tokyo Ghost" Ricka Remendera oraz Seana Murphy'ego całkiem nieźle radzi sobie w ofercie wydawnictwa Image Comics. Serwis CBR postanowił porozmawiać z twórcami o tym, co dotychczas udało im się osiągnąć, ale także dowiedział się co nieco o dalszych losach serii. I nie każdy z Was będzie zapewne zadowolony z tego, co zaraz przeczyta.
Twórcy przyznali, że ciepłe przyjęcie serii zawdzięczają przede wszystkim kilkoma nieoczywistymi wątkami, które poruszyli na łamach "Tokyo Ghost". Remender sądził, że mocne skupienie się na uzależnieniu od nowoczesnej technologii przypadnie do gustu odbiorcom, a tymczasem znacznie więcej pochwał zbierają oni za dość nieoczekiwany origin Leda Denta, a także zaskoczenie związane z Davey'em Traumą. Właśnie to na tej postaci Remender chce się mocniej skupić w drugim story-arcu.
Przedstawione na łamach serii Los Angeles zdecydowanie będzie mocniej eksplorowane w kolejnych numerach "Tokyo Ghost". Remender i Murphy nie chcą jednak, by miejsce to stało się jednym z najważniejszych bohaterów ich opowieści.
Scenarzysta nie chciał nic zdradzić na temat Ducha Tokyo, który wreszcie pojawił się w komiksie pod koniec szóstego numeru. Remender zaznaczył, że jeśli powiedziałby cokolwiek, zapewne wypaplałby jakiś spoiler, a tego koniecznie chciałby uniknąć. Powiedział jedynie, że postać ta symbolizuje wiele z największych pragnień Debbie - jednej z głównych bohaterek komiksu.
I teraz ta niezbyt fajna wiadomość. W chwili obecnej Remender przewiduje, że dziesiąty numer "Tokyo Ghost" będzie zarazem ostatnim. Twórcy mają pomysły na kilkanaście kolejnych numerów, ale w chwili obecnej są one bez ładu i składu, a obaj także nie mają zbytnio czasu, by odpowiednio się nimi zająć. Na pocieszenie dodano, że zapowiedziane już dziesięć numerów będzie stanowiło zamkniętą całość i czytelnicy nie zostaną z poczuciem, że historia urywa się w połowie.
Źródło: CBR
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz