Niecały miesiąc temu świat obiegła wieść o zawieszeniu wydawania serii "Rat Queens". Kurtis J. Wiebe powiedział wówczas, że decyzja ta podyktowana została piętrzącymi się problemami natury osobistej, lecz zarazem wielokrotnie dziękował Tess Fowler, która jego zdaniem "uratowała istnienie komiksu" w momencie, gdy awaryjnie została jego rysowniczką. Za pośrednictwem swojego konta na Twitterze, artystka rzuciła jednak duży cień na te słowa.
Otóż Folwer przyznała, że nawet jeśli komiks faktycznie powróci na sklepowe półki, nie będzie już go rysować. Co więcej, cała decyzja o zawieszeniu serii tak naprawdę została podyktowana tym, że scenarzysta zaczął szykować grunt pod powrót oryginalnego rysownika serii - Roca Upchurcha. Ten, jak zapewne pamiętacie, odszedł w niesławie po tym, jak został skazany za przemoc wobec swojej żony.
Co prawda Fowler kilkukrotnie podkreślała, że nie ma pretensji do twórców, wszak to do nich należą prawa do serii i oni decydują o jej kształcie, lecz niedługo trzeba było czekać na lawinę komentarzy. Cześć dziękowała Fowler za pracę przy "Rat Queens", ale znalazły się także głosy cieszące się z tego, że Upchurch prawdopodobnie wróci.
Osobiście uważam, że niezależnie od tego, kto będzie rysował ewentualne nowe numery tego komiksu, kolejne zamieszanie wokół niego na pewno nie przyniesie nic dobrego. To smutne, że seria, która początkowo spotkała się z tak ciepłym przyjęciem, obecnie kojarzy się tylko z następującymi po sobie coraz częściej kontrowersjami.
Źródło: Bleeding Cool
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz