niedziela, 19 kwietnia 2015

Shalvey opowiada o "Injection"

Premiera pierwszego zeszytu serii "Injection" autorstwa duetu Warren Ellis/Declan Shalvey zbliża się wielkimi krokami. Najwyższa pora więc ruszyć z machiną promocyjną, lecz dość niespodziewanie to nie scenarzysta, a rysownik wziął na siebie obowiązek wprowadzenia ewentualnych czytelników w realia komiksu. Sprawdźmy zatem co zdradził.
Znany nam świat przyszłości stanął na krawędzi zagłady. Tajemnicze eksperymenty doprowadziły bowiem do ogromnego spustoszenia.Grupa naukowców stworzyła jednak remedium na wszelkie kłopoty, ale czy z niego skorzystają? W końcu to oni odpowiedzialni są za to, w jakim stanie obecnie znajduje się Ziemia.

Dla Declana Shalvey'a "Injection" jest pierwszym autorskim projektem w karierze i jest mocno zdenerwowany zbliżającą się premierą. Artysta stwierdził, że nigdy dotąd tak wiele czasu nie poświęcił na dopracowanie wszystkich szczegółów danego zeszytu, lecz jako że terminy go nie goniły, mógł to zrobić. Było to dla niego niezwykłe doświadczenie, ponieważ dotąd sypały się na niego gromy, gdy spóźnił się o dzień lub dwa.

Twórcy komiksu zaprosili do współpracy wszędobylską Jordie Bellaire przeze wszystkim z powodu tego, że każdy jej pomysł to wartość dodana do komiksu. Kobieta ta jest osobą która nie tylko nakłada kolory, jak wielu jej kolegów po fachu. Niejednokrotnie całe strony były rysowane na nowo dzięki jej sugestiom. Shalvey porównał ją do pajęczego zmysłu Spider-Mana.

Artysta podkreślił znaczenie trzeciego numeru serii. Według zapowiedzi Ellisa to właśnie w tym zeszycie dojdzie do kluczowych scen, a Shalvey przyznał, że kilka stron tego komiksu rysował bardzo długo i niebywale skrupulatnie.

Maria Killbride - główna bohaterka "Injection" - to dość niepoprawna optymistka (skojarzenia z "Low" przypadkowe) z którą trudno nie sympatyzować. Z czasem jednak dowiemy się o niej kilku rzeczy, które mogą zmienić spojrzenie na kobietę. 

"Injection #1" ukaże się 13 maja. Krzyś już zaciera ręce.

1 komentarz: