Nieco ponad miesiąc temu twórcy serii "Dark Engine" zapowiadali powrót swojego komiksu i zapewniali, że stworzą coś zupełnie innego od stosunkowo chłodno przyjętego pierwszego story-arcu. Jesteśmy już po publikacji piątego zeszytu tego cyklu i Ryan Burton ponownie został przywołany do tablicy. Czy zdradził coś nowego? Sprawdźcie sami.
"Dark Engine #5" skonstruowany został tak, aby przyciągnąć możliwie jak największą ilość nowych czytelników. Burton zdradził, iż mimo to nie zdecydowali się wraz z Johnem Bivensem na restart numeracji, gdyż właściwa historia jest kontynuowana i w najnowszej jej odsłonie znajduje się także sporo odniesień do początkowych numerów. Twórca przyznaje, że przepisał na nowo scenariusz piątego zeszytu oraz całego story-arcu, co spowodowane jest krytyką czytelników.
Nowe podejście do "Dark Engine" polega na tym, iż twórcy chcą w każdym numerze zdradzać informacje istotne dla fabuły. Dotychczas zaplanowali na końcowe numery. Ryan Burton zdradził także, że ósmy numer ma być skonstruowany tak, by nie zawieść czytelników, jeśli okaże się iż na tym seria zostanie zakończona. Twórcy mają jednak pomysły na kolejne numery i jeśli dostaną szansę na ich zrealizowanie, z pewnością z tego skorzystają.
Zapytany o inspiracje, scenarzysta wymienił dokonania takich autorów jak: Cormac McCarthy, Robert E. Howard, Michael Moorcock oraz Frank Herbert.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz