środa, 22 kwietnia 2015

Top 5 #33: Najlepsze komiksy Image z lat 90-tych zdaniem Facebookowiczów

Image Comics posiada swój oficjalny fan-page na Facebooku, lecz nie jest to jedyne miejsce aktywności fanów tego wydawnictwa. Całkiem niedawno zapisałem się do zamkniętej grupy "Image Comics Fans" i ze swojej decyzji bardzo się cieszę, ponieważ jest to istna kopalnia opinii. Niedawno ktoś zaproponował, by fani podawali po pięć swoich ulubionych komiksów z Image i się zaczęło. Swój ranking podało mnóstwo osób, a ja dziś zbieram i podsumowuje wyniki. Są niespodzianki :)
5. Pitt (8 głosów)
Pierwsza niespodzianka w zestawieniu. Seria, która utrzymała się w Image raptem 9 numerów, następnie jej twórca założył własne wydawnictwo, a gdy te szybko upadło, powrócił. Przyznaję się uczciwie, że serii "Pitt" zupełnie nie znam, ponieważ nigdy mnie nie interesował komiks poświęcony groźnie wyglądającej górze mięśni z kosmosu. Z jakiegoś jednak powodu tytuł ten utrwalił się w głowach czytelników, ponieważ wskazał go niemal co trzeci głosujący, a komiks wyprzedził między innymi takie serie jak "ShadowHawk", "Deathblow" czy całość oferty studia Top Cow.
4. WildC.A.T.S. vol. 1 (9 głosów)
I druga niespodzianka na liście. Byłem absolutnie przekonany, że jeśli czytelnicy zagłosują na jakiś komiks ze studia WildStorm, to będzie to "Deathblow vol. 1" (6 głosów), "Gen13 vol. 1 lub 2" (łącznie 3 głosy) czy "StormWatch vol. 1 lub 2" (1 głos na pierwszą serię!). A tu proszę, jednak popularność wciąż znaczy więcej niż poziom historii. Bo co tu dużo mówić: pierwsza seria z przygodami Dzikich Kotów to średni start, następnie dno, kilo mułu, potem zaledwie przyzwoity run Alana Moore'a ze świetnymi rysunkami Travisa Charesta, a później znowu dno i kilo mułu. Niby o gustach się nie dyskutuje, ale... SERIO?
3. The Maxx (12 głosów)
Na podium lądują już komiksy, na które sam zagłosowałem, więc można uznać że chociaż troszkę się znam ;) Najlepsza moim zdaniem praca w autorskim dorobku Sama Kietha, obecnie sukcesywnie wznawiana przez wydawnictwo IDW Publishing po prostu musiała znaleźć się w tym zestawieniu. Patrząc na tytułowego bohatera pomyśleć można, że to kolejna komiksowa rąbanka tak typowa dla ówczesnego Image Comics. Nic bardziej mylnego! To zabawna, pełna niespodziewanych zwrotów akcji i wbrew pozorom niełatwa w odbiorze historia parodiująca gatunek superhero. Osobiście zachęcam Was do sięgnięcia po ten komiks, niezależnie czy od Image czy w wersji IDW.
2. Spawn (13 głosów)
Jeden z dwóch komiksów, który w głosowaniu został wymieniony przez więcej niż połowę czytelników. No i w sumie trudno się dziwić, ponieważ przynajmniej na początku swojego istnienia "Spawn" zachwycał pod wieloma względami. Nie tylko dzięki fenomenalnej kresce mistrza Todda McFarlane, ale także z powodu niebagatelnej postaci głównego bohatera, jakże innego od typowych trykociarzy z początku lat 90-tych. Bo to, co zaczęło się dziać w Marvelu i DC po starcie Image, to materiał na zupełnie inną okazję. Z kim jednak mógł przegrać, i to wyraźnie, komiksowy "Spawn"? Myślę że już doskonale wiecie.
1. Savage Dragon vol. 2 (16 głosów)
Drugi z wydawanych do dziś komiksów w latach 90-tych nie tylko był kilka długości przed wszystkim, co publikowało Image Comics, ale także był jednym ze zdecydowanie najlepszych komiksów dostępnych na rynku. I pomyśleć że chodzi o "zielonego gościa z grzebieniem na głowie" ;) Dziś co prawda ze świetności tej serii nie pozostało właściwie nic, lecz nie zmienia to faktu, że naprawdę wypada sięgnąć nieco głębiej do kieszeni i nabyć jeden z pokaźnych tomów archiwum Dragona. Jeśli nie wierzycie mi, to uwierzcie tym, którzy zagłosowali. "Savage Dragon" zdobył 65% głosów i tak jak w ubiegłym stuleciu, tak i teraz totalnie zdystansował konkurencję.

I na koniec ujawniam jak sam zagłosowałem. W kolejności od moim zdaniem najlepszego: Savage Dragon, ShadowHawk, The Maxx, Deathblow, Spawn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz