Jeśli czytacie regularnie serię "Savage Dragon" to z pewnością zauważyliście w kilku ostatnich numerach zwiększoną ilość wątków dla dojrzałych czytelników. Po cichu, bez zbędnego szumu, rating serii został podwyższony z T+ do M i w najnowszej, 222 odsłonie serii Erik Larsen korzystał z tego skwapliwie.
Jak wyjaśnił we wstępie do kolumny listowej sam Larsen, chciałby on na łamach "Savage Dragona" pokazywać wszystkie aspekty życia ludzkiego bez bawienia się w zbytnie ugrzecznienie rozmaitych tematów. Dlatego też w najnowszym numerze pojawiają się sceny rodem z "Sex Criminals" czy filmu "Nagi Instynkt". Szybki przegląd przygotował serwis Bleeding Cool, gustownie cenzurując to i owo.
Dla mnie coraz większa ilość sercowo-łóżkowych rozterek Malcolma Dragona
stała się powodem ponownego odpuszczenia czytania tej serii. Teraz, gdy
Larsen już zupełnie wyzbył się hamulców, chyba nie ma już sposobu, bym
ponownie powrócił do lektury "Savage Dragona". Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Źródło: Bleeding Cool
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz