środa, 8 marca 2017

Image na ekranach #64

Zebrało się parę nowych informacji na tematy ekranizacji poszczególnych komiksów od Image, więc nadszedł czas na najnowszą odsłonę "Image na ekranach". Edycja nie jest szczególnie rozbudowana, więc tym razem nawet nie będę bawić się w chowanie dalszej części posta.
Cicho i bez wielkich fajerwerków ujawniono datę premiery drugiego sezonu "Outcast: Opętanie". Ta ustalona została już na 10 kwietnia. Jak podał FOX, pierwszy odcinek nowej serii wyemitowany będzie łącznie w 125 krajach, nie licząc USA (tam emisją zajmuje się stacja Showtime). Do swoich ról powrócą wszyscy aktorzy z poprzedniego sezonu. Nie jest jeszcze znana dokładna ilość odcinków, lecz mówi się, iż będzie to taka liczba jak przy pierwszej serii, a więc dziesięć.

Źródło: Na Ekranie
------------------------------------------------------------------------------
Dwunasty odcinek "The Walking Dead" z kolejnym spadkiem oglądalności w USA. Tym razem epizod przyciągnął przed telewizory około 10 163 000 widzów, co stanowi ilość mniejszą o 2,49% od odcinka jedenastego.
Co więcej, najnowsze epizody łapią najgorsze oceny widzów oraz użytkowników na rozmaitych serwisach. To kolejny sygnał, że serial podąża w nieciekawym kierunku.

Źródło: TV Series Finale
------------------------------------------------------------------------------
Tymczasem Todd McFarlane dał światu kolejny, nic nie znaczący komunikat na temat ekranizacji "Spawna". Chociaż nie, tym razem strzelił sobie samobója. Ponownie powiedział bowiem, że film ma mieć rating R oraz pójść jeszcze dalej, niż "Deadpool" czy "Logan: Wolverine" i wszystko to za maksymalnie dziesięć milionów dolarów...

Chwila, co?

Nie twierdzę, że nie da się nakręcić za taką kwotę niezłego filmu, lecz "Spawn" to nieco inna para kaloszy. Z takim budżetem praktycznie z automatu możemy spodziewać się albo całkowitego braku efektów specjalnych lub też ich minimalną ilość. Co niejako w filmie o gościu z piekła, używającym mrocznych mocy, walczącym z demonami i ubranym w żywy kostium jest to, no powiedzmy że nie na miejscu.

Na koniec przypomnę, że "Predator" z 1987 roku miał budżet wynoszący piętnaście milionów dolarów i był wówczas uważany za niezwykle tani film, zaś pierwszy filmowy "Spawn", który wyglądał jak wyglądał, mógł pochwalić się budżetem rzędu czterdziestu milionów.

Źródło: CBR

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz