I znowu małe opóźnienie, przepraszam. Więcej takowego nie będzie, a wszystko to z prostego powodu. Otóż przemyślałem to i podjąłem decyzję: ta edycja "Okładki miesiąca" jest już ostatnią w historii bloga, lecz nie oznacza to całkowitego pożegnania z tą rubryką. Wszystko to opiszę w kolejnym poście, a tymczasem po raz ostatni zajrzyjcie co tam wybrałem spośród okładek komiksów, które ukazały się w styczniu.
'68: Last Rites #4 (cover B, autor: Nate Jones)
Jeśli w ogóle jest jakiś powód, dla którego będę tęsknić za tym tytułem, to będą to właśnie wariantowe okładki autorstwa Nate'a Jonesa. Artysta ten pokazał zombiaki może nie w niekonwencjonalny sposób, ale na pewno dość oryginalnie, realistycznie, pomysłowo, no i na pewno... obrzydliwie. Ale w ten akurat pozytywny sposób.
4. Saga #33 (autor: Fiona Staples)
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że Fiona Staples ma tyle samo zwolenników co przeciwników. Jak widać, ja zdecydowanie należę do tych pierwszych. Okładka urzekła mnie jakością wykonania. Autorka świetnie zaprezentowała swoje umiejętności nakładania komputerowych kolorów, tworząc nie tylko dobrą kompozycję, ale także świetnie wykorzystując światłocienie. Efektem jest ilustracja dająca całkiem solidne złudzenie kadru z filmu dokumentalnego. Przy tym także bardzo udanego kadru.
3. The Walking Dead #150 (cover D, autor: Tony Moore)
O tej okładce wspominałem jakiś czas temu w osobnym poście na blogu i trudno było się nie spodziewać tego, że umieszczę ją także w tym zestawieniu. Powrót, chociaż tylko okazyjny, Tony'ego Moore'a do "The Walking Dead" zaowocował rewelacyjną przeróbką do legendarnego, pierwszego numeru cyklu. Przy czym autor postanowił pokazać czas, jaki upłynął przez te 150 numerów. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, jest nie tylko dobrze wykonany pod względem warsztatowym, ale także przywołuje całą masę wspomnień. I chyba o to w tym wszystkim chodziło.
2. Huck #3 (cover B, autor: Rafael Albuquerque)
No co tu dużo pisać? Wcześniej w "Chrononauts" Sean Murphy świetnie przerabiał znane plakaty filmowe, teraz z równie dobrym skutkiem to samo robi Rafael Albuquerque.
1. Postal #9 (cover B, autor: Isaac Goodhart)
Ostatnim w historii bloga zwycięzcą "Okładki miesiąca" jest ten z pozoru sielankowy widoczek. Ot, widzimy tu chłopca chcącego nabroić oraz pracująca kelnerkę, którzy zupełnie nie przejmują się zakrwawionymi zwłokami zabitego policjanta. Warsztatowo, okładka ta rewelacyjna nie jest. Twórcom jednak udało się zawrzeć w niej niesamowity klimat i bardzo mocno zaintrygować. Małym minusem jest nieuchronne skojarzenie z "Revival", lecz chociaż tamta seria nadal trzyma poziom, to jednak okładki już nie robią takiego wrażenia jak wcześniej.
Źródła obrazków: Comiclist.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz