Seana Lewisa powinniście (serio, powinniście) znać z miniserii "The Saints". Teraz ten utalentowany scenarzysta łączy siły z Haydenem Shermanem i oferuje czytelnikom kolejny, dość ambitny projekt. Jest to miniseria "The Few", o której Lewis opowiedział co nieco serwisowi Newsarama, a najważniejsze informacje znajdziecie oczywiście poniżej.
W niedalekiej przyszłości wydarzył się potężny kataklizm. "The Few" opowiada o starających się przetrwać dwóch braciach, którzy spotykają tajemniczą kobietę z dzieckiem. Obaj nie są świadomi tego, że od tej pory stali się pionkami w grze, której zasady mogą ich znacząco przerosnąć.
Tak w skrócie przedstawia się zarys fabuły miniserii. Sean Lewis chce na łamach "The Few" poruszyć wątek wiary. Jednakże nie chodzi mu tylko o religię, ale także o przekonania wobec drogi życiowej czy poglądów politycznych. Jak zauważył, człowiek przychodzi na świat pozbawiony tego wszystkiego, a z czasem życie kształtuje w nas różnorakie postawy i poglądy. "The Few" ma ukazać poglądy autora, który jest człowiekiem bardzo religijnym (jak twierdzi, Biblię czytano mu do snu), lecz nie ma zamiaru narzucać nikomu swojej wiary. Chce on poruszyć problem, o którym jego zdaniem, mówi się zdecydowanie zbyt mało.
Jednakże "The Few" nie będzie skupiać się tylko na tym. Chociaż komiks powstawać zaczął jeszcze zanim Donald Trump ogłosił swój start w wyborach prezydenckich, niektóre wątki miniserii mogą kojarzyć się z komentarzem wobec haseł głoszonych przez nowego prezydenta USA.
Hayden Sherman dołączył do projektu po tym, jak Lewis znalazł jego prace w Internecie. Jak nabija się sam scenarzysta, rysownika znalazł dzięki skutecznemu stalkingowi.
Dla Seana Lewisa to dopiero drugi komiks w karierze. Podkreśla on, że tworzenie nowych rzeczy jest dla niego jak otrzymywanie prezentu na święta, tyle tylko, że znacznie częściej. Ma on w planach kilka dalszych projektów, lecz na razie nie chce zapeszać.