poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Rat Queens zawieszone!

Tego chyba nikt się nie spodziewał. W dniu wczorajszym, za pośrednictwem swojego konta na Twitterze, Kurtis J. Wiebe ogłosił zawieszenie wydawania serii "Rat Queens" wraz z numerem szesnastym. Jakie są powody tej decyzji?
Scenarzysta odniósł się do dość szerokiej krytyki trzeciego story-arcu, któremu zarzucano zbyt dużą mroczność oraz wypominano ogromne opóźnienia. Wiebe stwierdził, że tak naprawdę chciał zawiesić serię już w momencie odejścia Roca Upchurcha, lecz wielki i pozytywny odzew fanów przekonał go do tego, by jednak kontynuować tytuł. Robił to jednak bez wielkiego przekonania, zaś problemy "Rat Queens" wydawały się nie mieć końca. Gdy po paru numerach z posady rysownika zrezygnował Stjepan Sejic, Wiebe chciał dokończyć przynajmniej jeszcze jedną historię. Pojawiła się Tess Fowler, która zdaniem scenarzysty uratowała tytuł, ponieważ jako jedyna wyraziła chęć rysowania praktycznie z dnia na dzień.

Wiebe jednak nadal nie miał szczęścia. Pojawiać zaczęły się problemy osobiste i zawodowe, a także szybko okazało się, że Fowler wskoczyła na zbyt głęboką wodę. Twórca niejako przelał swoje problemy na scenariusz komiksu, co na dzień dzisiejszy uważa za błąd. Ma jednak także sporo żalu do osób, które krytykowały "Rat Quees" w sposób wyraźnie sugerujący brak zrozumienia dla sytuacji, w jakiej działali Wiebe i Fowler.

Stąd też decyzja o tym, by seria udała się na nieco dłuższe wakacje. Wiebe zapewnia, że "Rat Queens" powróci do oferty Image Comics, lecz w chwili obecnej nie podaje żadnego, konkretnego terminu. Przerwa posłużyć ma temu, by Wiebe mógł nieco odpocząć psychicznie i z nowymi siłami przywrócić blask komiksowi, zaś Fowler mogła nabrać odrobinę doświadczenia. Wszak "Rat Queens" jest jej pierwszym tytułem w karierze i wiele jeszcze musi się nauczyć.

No cóż, czysto teoretycznie otrzymaliśmy zapewnienie, że seria ta powróci do oferty Image Comics za jakiś czas. Z drugiej jednak strony, Wiebe w chwili obecnej jest autorem trzech zawieszonych serii w ramach tego wydawnictwa (oprócz tego tytułu jeszcze "Peter Panzerfaust" oraz "Pisces") i trudno brać jego zapewnienia za coś bardzo solidnego. Czas pokaże jak będzie naprawdę.

Źródło: Bleeding Cool

1 komentarz: