Eric Stephenson już od blisko dziewięciu lat piastuje stanowisko wydawcy w Image Comics. W tym czasie wsławił się wieloma rzeczami, między innymi płomiennymi i nieco przesadzonymi wystąpieniami na rozmaitych konwentach. Niedawno obchodzone dwudziestopięciolecie istnienia wydawnictwa stanowiło kolejną okazję do poznania opinii Stephensona. Najważniejsze informacje z udzielonego wywiadu znajdziecie poniżej.
Przeprowadzka wydawnictwa z Berkeley do Portland idzie zgodnie z planem. Od początku tego roku najważniejsze procesy zachodzą już na terenie drugiego z wymienionych miast. Image planuje w najbliższych tygodniach zwiększyć nieco ilość zatrudnionych w wydawnictwie osób oraz czerpać rozmaite korzyści z nowej lokalizacji.
Zapytany o niedawne urodziny Image, Stephenson powiedział, że sporo zmieniło się w wydawnictwie przez ostatnie 25 lat (Eric pracuje tutaj niemal od samego początku). Początkowo firma działała nieco na wariackich papierach, zaś twórcy byli przekonani, że "jakoś to będzie". Dziś, pomimo zachowania ogromnej swobody dla tworzących komiksy, Image ma bardzo konkretną strategię rozwojową i określony biznesplan. Chociaż wydawnictwo cały czas patrzy w przyszłość, ćwierćwiecze Image było dobrą okazją do wspominania. Stąd też wziął się pomysł na cykl okładek wariantowych nawiązujących do klasycznych tytułów wydawnictwa.
Stephenson uważa, że Marvel, DC i inni wydawcy podpisują z twórcami kontrakty na wyłączność, ponieważ w pewnym zakresie obawiają się, iż ci wyrobią sobie nazwiska i skierują swój wzrok na Image Comics. Jego zdaniem, jest to szkoda przede wszystkim dla twórcy.
W tym roku nie planuje się kolejnej odsłony Image Expo. Stephenson jednak podkreśla, że obchody jubileuszu wydawnictwa obchodzone będą podczas Emerald City Comic Conu. Tam można spodziewać się wielu zapowiedzi i ogłoszeń.
Zapytany o sytuację na rynku w ubiegłym roku, Stephenson nie zaskoczył nikogo. Kolejny raz podkreślił, że ciągłe restarty, relaunche i rebooty na dłuższą metę szkodzą rynkowi i nie budują długotrwałej relacji na linii wydawnictwo-czytelnik.
Zdaniem Stephensona, takie tytuły jak "She Wolf", "Mirror" czy "Lake of Fire" zasługują na znacznie większą uwagę czytelników od tej, którą zostały obdarzone. Coraz szerszą ofertę wydawnictwa AfterShock czy Black Mask Stephenson uważa za coś pozytywnego. Oczywiście wydawnictwa te są dla Image konkurencją, ale wydawcę cieszy fakt, że taka w ogóle istnieje i zaczyna coraz mocniej się liczyć.
Jeśli chodzi o komiksy autorstwa Stephensona, to "They're Not Like Us" weszło właśnie w swój finałowy story-arc. Z kolei "Nowhere Men" wydaje się być przeklęte. Finałowy, dwunasty ma obecnie datę wydania ustaloną na luty, lecz twórca szczerze przyznaje, że prawdopodobnie nie dadzą rady go zrealizować.
Źródło: CBR
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz