Ales Kot po kilku intrygujących komiksach i nie mniejszej ilości kontrowersji wywoływanych swoimi wypowiedziami, w 2015 roku zapadł się pod ziemię. Aż do ostatniej fali zapowiedzi nowych komiksów od Image, której byliśmy świadkami na Emerald City Comic Conie. Tak pojawiła się informacja o dwóch tytułach tego scenarzysty, o których krótko opowiedział serwisowi Vulture.
Twórca zapytany o powód swojej nieobecności, bardzo ciekawie starał się wybrnąć. Jak to ujął, wokół jego osoby narosło wiele niepotrzebnych emocji, które rzutowały także na to, jakim był scenarzystą. Kot poczuł się chory i musiał odciąć się od wszystkiego, by móc się wyleczyć. Odrzucił on ponoć w tym czasie kilka intratnych propozycji pracy.
"The New World" to pierwszy z dwóch zapowiedzianych komiksów Kota. Rysunkami zajmie się tutaj Tradd Moore, zaś cała historia zapowiadana jest jako "Romeo i Julia" w klimatach "Mad Maxa". W nieodległej przyszłości, w mieście New Los Angeles, krzyżują się drogi Kirby'ego i Stelli. On - poszukiwany haker. On zaś to gwiazda policji oraz telewizji, posiadająca licencję na zabijanie. Między tą dwójką zaczyna rodzić się uczucie. Kot zapowiada, że chociaż motywy z powieści Shakespeara będą bardzo widoczne, nie oznacza to, iż będzie to oznacza tragiczne zakończenie dla obojga bohaterów.
Z kolei "Generation Gone" opowie o trójce osób, które napadają na bank. Mają one supermoce, dwoje z nich jest w związku, wszystkim zdecydowanie nie wyszło w życiu. Tytuł ma podjąć wątki braku perspektyw, wieloklasowości i szklanego sufitu dla "gorzej" urodzonych. Kot bardzo mocno chwalił swoich współpracowników przy tym tytule. Jego zdaniem, ich wkład w powstanie "Generation Gone" jest tak dobry, że pozwoli im wypłynąć na szerokie wody.
Źródło: Vulture
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz