Wczoraj na sklepowych półkach wylądował 22 już zeszyt serii "Black Science", rozpoczynający piąty story-arc. Twórcy udzielili wywiadu serwisowi Comic Alliance, ja zaś z uwagi na to, że w naszym kraju ukazały się dopiero trzy tomy, maksymalnie powycinałem z niego ewentualne spoilery. Tak więc czytajcie bez obaw.
Kolejny raz zwrócono uwagę na podobieństwa między postaciami Granta McKay'a z Heathem - głównym bohaterem innego, znakomitego komiksu Ricka Remendera, którym był "Fear Agent". Sam scenarzysta odpiera te zarzuty tłumacząc, że podczas pracy nad serią dla Dark Horse nie był jeszcze ojcem i chociażby przez to zupełnie inaczej podchodzi do obu tych postaci. Grant, pomimo trudnego charakteru, kocha swoją rodzinę i jest w stanie zrobić dla niej wszystko i Remenderowi pisze się to znacznie bardziej wiarygodnie, gdy sam posiada potomstwo.
Scenarzysta wie, że porównanie to jest nieco na wyrost, ale "Black Science" pisane jest trochę w stylu "Gry o tron". Ma przez to na myśli, że bardzo często zdarza mu się zmieniać głównych bohaterów danego fragmentu snutej opowieści, by w inny i jego zdaniem lepszy sposób pokazać różnice w myśleniu między poszczególnymi postaciami. Chociaż Grant jest najważniejszym bohaterem, reszta także jest niesamowicie istotna i obowiązkiem scenarzysty jest odpowiednie dbanie o nich.
Postacie z innych wymiarów są pisane bardzo ostrożnie, by czytelnik nie zagubił się podczas czytania komiksu. Także Scalera otwarcie przyznaje, że jego nadrzędnym celem jest takie rysowanie poszczególnych wersji tej samej postaci, by odbiorca od razu wyłapał, która jest skąd. Stąd drobne różnice w ich wyglądzie i zachowaniu.
Projektowanie wyglądu, fauny i flory poszczególnych, alternatywnych światów, to wspólny proces twórczy. Obaj dzielą się obowiązkami: Remender buduje sytuacje geopolityczną, na Scalerę z kolei przypada większy udział przy tworzeniu rozmaitych designów. Z kolei bardziej "naukowa" część "Black Science" to wspólne dzieło Remendera oraz edytora Sebastiana Girnera. Wątki związane chociażby z teorią cebuli to efekt ich wielogodzinnych narad.
"Black Science" zaplanowane jest w chwili obecnej na siedem tomów. Oznacza to, że jeśli twórcy nie zmienią planów w sposób radykalny, przed nami jeszcze 15-16 numerów. Z kolei najnowszy story-arc przedstawi czytelnikom świat, który jest bardzo mocno inspirowany dorobkiem Jacka Kirby'ego.
Źródło: Comic Alliance
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz