środa, 12 lipca 2017

Gail Simone oraz Cat Staggs opowiadają o "Crosswind"

Ten wywiad zalegał mi zdecydowanie zbyt długo. Gdybym przeczytał go wcześniej, może nieco zmieniłbym opinię o pierwszym numerze "Crosswind" z niedawnych "Jedynek pod lupą", któremu zarzuciłem wtórność. Tymczasem okazuje się, że autorki są jej świadome, ale mają coś do dodania w tej kwestii.
Intrygujący jest fakt, że Gail Simone przyznała, iż poproszono ją o stworzenie komiksu dla wydawnictwa Image, a nie była to jej własna inicjatywa. Scenarzystka zgodziła się, ponieważ miała konkretny pomysł, ale tylko, jeśli uda się znaleźć odpowiednią osobę do warstwy graficznej. Tak na pokładzie statku o nazwie "Crosswind" pojawiła Cat Staggs. Obie panie jednak zapewniają, że nie tworzą komiksu dla statystyk, lecz całkowicie zaangażowały się w powstawanie kolejnych odsłon. Najtrudniejszym elementem okazało się odpowiednie wyważenie humoru z elementami całkowicie na serio. Staggs dodaje także, że jej zdaniem nieraz opisy Simone są tak dokładne, że aż ciężko wszystko zmieścić na jednej stronie. Artystka traktuje to jednak jako wyzwanie.

To, co ma odróżniać "Crosswind" od innych komiksów z motywem zamiany ciał, będzie poważne podejście do tematu. Simone i Staggs uważają, że znakomita większość tego typu historii powstała z myślą o przerobieniu jej na komedię. Tymczasem oboje główni bohaterowie będą przeżywać prawdziwe dramaty związane z tym, w jakiej sytuacji się znaleźli. Cały główny wątek mocno skupiać się będzie na emocjach, postawach i ich powolnych zmianach. Kiedykolwiek nastąpi koniec komiksu - autorki nie podały planowanej ilości numerów - Cason oraz Juniper będą zupełnie innymi osobami.

Źródło: CBR

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz