Jeśli nie polubiliście jeszcze Image Comics Journal na Facebooku to mogła Wam umknąć informacja o opóźnieniu "Okładki tygodnia" z powodu finału mistrzostw świata w siatkówce, który wygrała Polska!!! :D Tak więc najnowsza odsłona pojawia się dziś, a już teraz chciałbym podkreślić, że najprawdopodobniej w najbliższe dwie niedziele także nie wyrobię się z kolejnymi "Okładkami tygodnia". Nie jest to informacja pewna w 100%, ale wolę uprzedzić już teraz.
Tymczasem spośród okładek komiksów które ukazały się w minioną środę, najbardziej do gustu przypadły mi następujące trzy:
3. Shutter #6 - seria ta jakoś szczególnie nie spodobała mi się i już po pierwszym numerze zrezygnowałem z jej lektury. Nie pamiętam także abym wyróżnił którąś z okładek do niej. Dziś jest taka okazja, ponieważ widoczny powyżej cover przypadł mi do gustu z powodu wykorzystanego motywu zwierzęcego. Ten, jak dobrze pamiętacie, zawsze do mnie trafiał. Leila Del Duca to nie jest może wybitna rysowniczka, ale tym razem wykazała się pomysłowością i nie najgorszym wykonaniem. Podobają mi się dobrane kolory, które nie powodują zatarcia między pierwszym i drugim planem, a także nie są zbyt krzykliwe. Kawał solidnej roboty na przyzwoitym poziomie.
2. Oddly Normal #1 - po pierwsze, muszę wyraźnie zaznaczyć że cieszy mnie fakt przynajmniej śladowej ilości tytułów skierowanych dla młodszego czytelnika w ofercie Image. Przykłady IDW i zwłaszcza Boom! Studios pokazały, że na tej części komiksowego poletka można wyjść całkiem nieźle i chociaż tamte wydawnictwa inwestują w niemal same licencje, to jednak są chwalone za swoje tytuły dla młodych odbiorców. Ale nie o tym tu mowa. Okładka do pierwszego numeru "Oddly Normal" szybko wpadła mi w oko głównie dzięki swojej kreskówkowej formie. Teoretycznie jest ponura, ale zarazem zabawna i od razu widać, że powinniśmy mieć do czynienia z tytułem lekkim i przystępnym. Drugi plus za użyte kolory i taki dość mało Image'owy wygląd coveru.
1. Trees #5 - to chyba żadna niespodzianka, że gdy tylko pojawia się kolejny numer tej serii, to jego okładka musi pojawić się w zestawieniu. Jak właściwie każda z poprzednich odsłon tego tytułu, tak i ta posiada okładkę niezwykle pomysłową, bardzo prostą i przede wszystkim niebywale klimatyczną. Nie wiem kto bardziej odpowiada za projekt coveru, ale dla mnie jest to mistrzostwo świata, ponieważ ilustracje te nie pokazują właściwie nic, a mimo to tak mocno zachęcają do sięgnięcia po dany zeszyt, że aż mnie krew zalewa w oczekiwaniu na zapowiedź wydania zbiorczego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz