Eric Stephenson słynie z tego, że gdy udziela wywiadów lub wygłasza przemówienia, to rzadko kiedy owija w bawełnę. Serwis Newsarama zaznaczył, że kolejna, długa rozmowa z redaktorem naczelnym Image zbliża się nieuchronnie, lecz już udostępniono kilka fragmentów. I te zawierają ciekawe przemyślenia.
Stephenson podkreśla, że największym obecnie problemem rynku komiksowego w USA jest to, że podaż przekracza popyt i wszyscy wydawcy (a więc i Image) coraz mocniej zaczynają kombinować nad przeciągnięciem portfeli czytelników w swoją stronę. Sklepy zmuszane do zamawiania wszystkiego decydują się sprowadzać mniej kopii każdego komiksu, by zminimalizować ryzyko pozostania z niesprzedanym towarem, ponieważ czytelnik nie miał pojęcia, że dany komiks w ogóle istnieje. W 2019 roku do sprzedaży trafiło blisko 5 400 zeszytów, co daje około 450 premier miesięcznie i ponad 100 tygodniowo. Jest to więcej niż w 2018 roku, ale co ważne, skoczyły też ceny. Czytelnicy za to nie zwiększyli znacząco zasobności swoich portfeli i dlatego ostatecznie zamawiają mniej. Rynek odczuwa to wyraźnie, lecz nie każdy reaguje.
Przykładowo, podczas gdy większość wydawców ograniczyła swoją ofertę, Marvel nie tylko tego nie zrobił, ale wręcz jeszcze mocniej rozkręcił swoją wariantowo-eventową ofensywę. Dom Pomysłów wyszedł na tym dobrze, lecz cały rynek może jeszcze mocno na tym ucierpieć.
Stephenson powiedział, że Image w 2019 roku zmniejszyło swoją ofertę mniej więcej o jedną trzecią. Zrobiono to jednak w sposób stosunkowo naturalny, po prostu ograniczając ilość "jedynek". W 2020 roku również liczba comiesięcznych premier ma nieco spaść.
Co więcej, Stephenson przyznał, że stara się jako wydawca nie zalać rynku komiksami z jednego gatunku. Jako przykład podał opowieści science-fiction i zdradził, że odrzucił kilka ciekawych projektów nie dlatego, że były słabe, ale przez to iż miał wątpliwości czy uda się je dobrze sprzedać w momencie, gdy na rynku w tym segmencie panuje potężna konkurencja w tym gatunku. Model biznesowy Image pozwala co prawda wydawcy wydać absolutnie wszystko bez większego ryzyka, lecz każdy słabo sprzedający się komiks to przede wszystkim duża wtopa finansowa dla twórców i tego chciałby on możliwie jak najczęściej unikać.
Stephenson zauważył także, że o ile rynek zeszytówek jest przepełniony i zaczyna być to widoczne na listach sprzedaży, tak jednak wydania zbiorcze oraz OGNy radzą sobie nadzwyczaj dobrze. Stąd też coraz mocniej zaczyna być widoczny trend przechodzenia serii zeszytowych na tryb powieści graficznych. Jak przykład podał cykl "Moonstruck", który jako zeszytówka sprzedawał się słabo, lecz już pierwsze dwa tomy radzą sobie znakomicie. Co ciekawe, tytuł ten sprzedaje się lepiej poza kanałami Diamonda (innymi słowy: poza sklepami komiksowymi).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz