poniedziałek, 11 lutego 2019

Bękarty z południa #4: Motywacja (Jason Aaron/Jason Latour/Chris Brunner)

Na czwartym tom ”Bękartów z południa” czekaliśmy wszyscy bardzo długo, a ja nawet jeszcze odrobinkę dłużej, bo w grudniu mogło mi wylecieć z głowy wpisanie komiksu tego na listę zakupów, co poskutkowało miesięcznym poślizgiem. Ale w końcu mam. Z lekko ubitym rogiem (żadna to niespodzianka), przesuniętym napisem na grzbiecie (jakoś przeżyję :D ), ale nie oddam nikomu, bo kocham jak swoje. No, znaczy się tego… tak, lektura jak najbardziej mi się podobała, a w kilku miejscach poczułem się dokładnie tak, jak zaplanowali autorzy – czyli jakbym dostał z rozpędu naprawdę niezłego kopa w mordę. I jak tu nie kochać tych cholernych bękartów?

Kto by pomyślał, że jedna porażka może tak wiele zmienić? Po tym jak Rebelianci dostali solidny łomot w meczu z drużyną z Wetumpki, władza trenera Eulesa Bossa szybko zaczyna chwiać się w zauważalny sposób. Nic nie zwiastuje także szybkiej poprawy, ponieważ bez Biga – koordynatora obrony, futboliści okazują się być niczym dzieci we mgle. W tym właśnie momencie współpracownicy  trenera Bossa zaczynają nieco w niego wątpić, zaś przeciwnicy przenosić swoje knowania na zupełnie nowy poziom i mężczyzna wkrótce będzie musiał stawić im czoła, samemu posuwając się do czynów, jakich nikt wcześniej nie byłby sobie w stanie nawet wyobrazić. Jednakże największe jego problemy przyjdą wraz z momentem, gdy Roberta Tubb zechce dowiedzieć się szczegółów na temat tego, jak zginął jej ojciec.

W przypadku ”Bękartów z południa” można napisać najróżniejszych rzeczy, ale z pewnością nie to, że jest to seria o typowej konstrukcji fabularnej. Chociaż gołym okiem widać, że Jason Aaron i Jason Latour kontynuują tutaj wątki zaznaczone w odsłonie trzeciej i po drodze nie otrzymujemy żadnych przeskoków czasowych, tak na dobrą sprawę przez dłuższy czas odnosiłem wrażenie, jakoby twórcy przede wszystkim doprowadzili do dość nieoczekiwanego finału to, czego byliśmy świadkami pod koniec odsłony pierwszej. Po przeczytaniu ”Motywacji” seria ta dociera do momentu, który spokojnie mógłby posłużyć za zakończenie, gdyby nie parę nierozwiązanych i majaczących w tle wątków. I cóż by to było za ciekawy finał! Omawiany właśnie komiks kolejny raz ma przede wszystkim jednego gwiazdora i jest nim trener Boss. To on ponownie dźwiga ciężar utrzymania uwagi czytelnika i Aaron oraz Latour znów udowodnili, że stworzyli jednego z najciekawszych i najlepiej zbudowanych antagonistów ostatnich lat. Faceta, którego miłość do futbolu i pozycji, jaką dzięki niemu zajmuje jest tak silna, że nie zawaha się postawić na szali życie swoje jak i wielu innych. Jego niejednoznaczna kreacja przybiera tutaj zupełnie nowych, chociaż zarazem totalnie krwawych barw, co podobało mi się jak diabli. Tutaj wyjaśnię – gość jest oczywiście do zepsucia zły, lecz gdy w ”Motywacji” zaczyna dość zauważalnie tracić grunt pod nogami, naszym oczom ujawnia się takie jego oblicze, o które mimo wszystko mogliśmy dotąd trenera Bossa nie podejrzewać.

Aaronowi i Latourowi udało się jednak nie doprowadzić do sytuacji, w której na łamach ”Bękartów z południa” drugi i trzeci plan nie istnieje, bądź też jest nieciekawy. Pętla, która powoli zaciska się na szyi trenera Bossa nie bierze się znikąd i komiks nie tylko doskonale to uzasadnia, ale sprawia także, iż inne postacie zyskują głębię oraz nieco lepiej zarysowaną przeszłość. Nie tyczy to tylko Roberty Tubb, ale także chociażby pogrążonego w alkoholowym uzależnieniu i dający sobą manipulować z ogromną łatwością lokalny szeryf Hardy, jak i paru innych bohaterów. Hrabstwo Craw i jego mieszkańcy cały czas zajmują zauważalnie ważną rolę w komiksie, a konsekwentne pokazywanie jego zaściankowości, brzydoty, zepsucia oraz licznych problemów trawiących tamtejszych obywateli robi niezmiennie mocne i zapadające w pamięć wrażenie, jak przy okazji wcześniejszych odsłon tej serii.

Podobnie zresztą jak w tomie trzecim, także i tutaj w jednym rozdziale Jason Latour wskakuje na stołek scenarzysty, zaś za rysunki odpowiada Chris Brunner. Nie ma to wielkiego przełożenia na niezmiennie wysoki poziom całości, lecz nie ukrywam, iż warstwa graficzna tego rozdziału to coś, co z chęcią częściej bym widział na łamach ”Bękartów z południa”.

Skoro już przy rysunkach jestem, to Jason Latour prezentuje nam prace stojące na typowym dla niego poziomie i w stylu, który od pierwszej odsłony tego cyklu nie do końca mnie przekonuje. Artysta ten z niezwykłą łatwością pokazuje brzydotę miejsca, w którym osadzona jest akcja komiksu, lecz gdyby odrobinkę więcej uwagi poświęcał może nie tyle samym postaciom, co raczej konsekwencji w ich rysowaniu, byłbym zadowolony jeszcze mocniej. Czwarty tom ”Bękartów z południa” jak zwykle robi bardzo pozytywne wrażenie pod kątem doboru kolorów i tego, jak sprawnie ”grają” one swoje role. Wszechobecna, wyrazista i doskonale użyta czerwień jest tu takim samym aktorem, jak mieszkańcy hrabstwa Craw.

Mucha Comics opublikowała komiks w standardzie typowym dla tej serii. Oznacza to oczywiście twardą oprawę i standardowy format (chociaż ten zaczyna być już w ofercie Muchy rzadkością), zaś w środku znajdziemy parę dodatków. Jest galeria okładek regularnych oraz wariantowych, wśród autorów których znajdziemy między innymi Cliffa Chianga, Chipa Zdarsky’ego czy Fionę Staples. Tom kończy jednak czterostronicowy, mocny i bardzo osobisty tekst autorstwa Jasona Latoura, który wyjaśnia czytelnikom powody tak dużych opóźnień publikacji ”Bękartów z południa” w oryginale. Warto się nad nim pochylić. Cena okładkowa nie zmieniła się w stosunku do odsłony trzeciej i wynosi 65 złotych za liczący 168 stron komiks. Wyznawcy przelicznika cena/ilość stron powinni czuć się zadowoleni.

Motywacja” to kolejna świetna odsłona tej serii, która sprawnie spina i kończy kilka rozpoczętych wątków. Wydaje się jednak, że hrabstwo Craw skrywa jeszcze niejedną, dobrą historię i mam nadzieję, że panowie Aaron i Latour spełnią złożoną niedawno obietnicę i jeszcze w tym roku pojawią się kolejne zeszyty tego cyklu. Nie ma co się zastanawiać, warto znać.
    
------------------------------------------------------------------------------
   
"Bękarty z południa #4: Motywacja" do kupienia w sklepie Mucha Comics

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz