poniedziałek, 16 października 2017

Rick Remender o przyszłości "Deadly Class" i "Black Science" (możliwe spoilery!)

Kilka dni temu w moje łapy trafił czwarty tom serii "Low", który jako "Głębia" wkrótce pojawi się w ofercie Non Stop Comics. Jego lektura dość mocno przekonała mnie, że jest to ostatnia odsłona cyklu (wcześniej scenarzysta wspominał o 60 numerach) i wypatrywałem jakichś wiadomości od Ricka Remendera. Ten tymczasem uparł się i z serwisem CBR porozmawiał najpierw o "Deadly Class", a potem o "Black Science". Jako że drugi z tych tytułów ukazuje się w Polsce i nadal czekamy na czwarty jego tom, ujawnione w wywiadzie informacje mogą być spoilerami.
Zacznijmy od "Deadly Class". Począwszy od 31 numeru tej serii, będziemy świadkami wybuchu konfliktu pomiędzy starszymi i młodszymi uczniami szkoły zabójców. Ci, którzy przetrwali egzaminy roku 1987 mają coraz trudniejsze relacje z rocznikiem młodszym, a w takiej szkole o otwarty konflikt nietrudno.

Saya, dotąd zdecydowanie najbardziej tajemnicza członkini obsady komiksu, coraz mocniej otwiera się i wyjawia swoje sekrety. Osoby, których one dotyczą, a więc jej brat Kenji, ale także Marcus i Maria, odegrają bardzo ważną rolę w nadchodzących numerach.

Remender przyznał, że przywrócenie Marcusa do głównej obsady "Deadly Class" było przyczyną wielu kłótni w zespole tworzącym komiks. Jego domniemana śmierć miała początkowo być ostateczną, zaś udział chłopaka później miał się ograniczać do bycia jedną z koszmarnych zjaw nawiedzających we śnie Mayę. Zmiana decyzji podyktowana była... produkcją serialu telewizyjnego, gdzie rola Marcusa została zdecydowanie szerzej rozpisana i współscenarzysta pilota zamarł, gdy dowiedział się iż komiksowy Marcus zginął na mur beton. Zaczął on wymuszać na Remenderze zmianę tego faktu, a później dołączyli do niego zarówno Wesley Craig jak i edytor Sebastian Girner. Dziś scenarzysta jest zadowolony z tego, że udało się go przekonać do odwrócenia tego stanu.

Ulubioną, nową postacią Remendera jest Helmut. Sparowanie go z Petrą da czytelnikom ciekawy efekt, zwłaszcza gdy inne postacie dowiedzą się, co dziewczyna zrobiła Billy'emu. Ten moment nadchodzi nieuchronnie.

Zarówno Remender jak i Craig mają mnóstwo pomysłów na dalsze numery. Radość, jaka towarzyszy im przy tworzeniu kolejnych numerów sprawia, że "Deadly Class" najprawdopodobniej cieszyć się będzie jeszcze długą obecnością na rynku.

W kwestii serialu telewizyjnego, Remender zapewnił, że jeśli tylko będzie mógł coś ogłosić oficjalnie, niezwłocznie to zrobi.

Z kolei w najnowszych numerach "Black Science" Grant McKay musi nie tylko zmagać się z utratą własnej inteligencji, ale również z kolejnymi efektami własnych decyzji. Gdy wydawało się, że wreszcie udało mu się wrócić do domu, ścigające go siły wdarły się do jego wymiaru i rozpoczęły inwazję.

Remender i Scalera długo debatowali nad kształtem najnowszego story-arcu. Obaj chcieli powrotu do nieco chaotycznego stylu początkowych odsłon serii, lecz Remender obawiał się, że tym razem nieco przegiął. Rysownik jednak spokojnie przejrzał scenariusze i narysował między innymi stworzenie z wymiaru, w którym pluszowe misie pełnią rolę demonów.

Mister Block z wymiaru Granta naprawdę zginął. Lecz wciąż istnieje masa jego alternatywnych wcieleń. Jego siła jest bardzo ważna w Eververse, podobnie jak Granta i Kadira. Pia, która teraz dysponuje intelektem swojego ojca, odegra ważną rolę w kolejnych numerach serii.

Najnowsze numery "Black Science" opóźniły się dość mocno, ponieważ Matteo Scalera przez ponad dwa miesiące leczył kontuzję ramienia.

W chwili obecnej, finał komiksu zaplanowany jest na numer 45. Jednakże Remender i Scalera już dwukrotnie zmieniali swoje plany co do zakończenia "Black Science", to też i tym razem nikt nie da głowy za to, że właśnie ten numer będzie ostatnim.

Źródła: 1 i 2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz