Historia serii ”Criminal” rozpoczyna się w 2006 roku w biurowcach wydawnictwa
Marvel. Właśnie wtedy uznano, że najnowsze dzieło Eda Brubakera i Seana
Phillipsa, a więc duetu opromienionego już sukcesami komiksu ”Sleeper”, powinno
zostać wydane przez Icon – taki zapomniany już Marvelowski imprincik dla
komiksów autorskich, gdzie debiutowały też liczne tytuły Briana Bendisa czy
Marka Millara. W barwach Domu Pomysłów ”Criminal”
doczekał się ostatecznie czterech woluminów, które zamknęły się w 26 zeszytach
(co ciekawe, każda kolejna była krótsza od poprzedniej). Tytuł ten po drodze
zdobył jednak ogromną popularność oraz uznanie zarówno krytyków jak i
czytelników, co zaowocowało ostatecznie dwoma nagrodami Eisnera – po jednej w
2007 i 2012 roku – a także licznymi innymi wyróżnieniami, jak chociażby nagrodą
Harvey’a. W 2014 roku Brubaker przeniósł ”Criminala”
do Image Comics, gdzie doczekaliśmy się jak dotąd nie tylko wznowień
oryginalnego cyklu w sześciu tomach, ale także dwóch one-shotów, małego
spin-offa (również zapowiedzianego na ten rok przez Mucha Comics) i wreszcie –
nowej serii, która wystartowała w lutym 2019 roku i znów zbiera bardzo
pozytywne oceny. Wątek serii tej często pojawiał się także w rozważaniach
polskich wydawnictw. O ile pamięć mnie nie myli, bardzo pozytywnie wypowiadała
się o niej chociażby Planeta Komiksów, ale od pewnego momentu dość jasne było,
że jeśli ktoś w końcu sprowadzi ten tytuł do naszego kraju, to będzie to Mucha
Comics lub Non Stop Comics – wszak to ci dwaj wydawcy rozdzielili między sobą
to, co dotychczas Brubaker i Phillips opublikowali w wydawnictwie Image. No i w
końcu ”Criminal” został ogłoszony
przez pierwszą z wymienionych firm, a niedawno doczekaliśmy się premiery tomu
zbierającego całą debiutancką serię.
A no bo widzicie, wydawnictwo Mucha
Comics postanowiło pójść schematem sprawdzonym już chociażby przy ”Uncanny
X-Force” czy ”Astonishing X-Men” i zaoferowało nam klasycznego składaka. Tym
samym materiał, który w 2014 roku ukazał się w USA w dwóch tomach, my
dostaliśmy w jednym, a ponieważ jestem coraz większym fanem takich rozwiązań,
nie napiszę o tym nic złego. Wspomnę jednak od razu, czego możecie się
spodziewać, jeśli zdecydujecie się na zakup. ”Criminal” od Muchy to wydany w twardej oprawie i nieco większym
formacie tom, który liczy sobie 280 stron. Za tłumaczenie odpowiedzialna była
Pani Paulina Braiter, co niejako automatycznie sprawia, iż w kwestii przekładu
na język polski mogliśmy być bardzo spokojni. Tłumaczka ta ma już pewne
doświadczenie z tym duetem twórców, ponieważ dla Non Stop Comics tłumaczyła ”Zabij Albo Zgiń”. Cena okładkowa może
robić wrażenie, lecz przypomnę iż liczący 30 stron mniej, piąty tom ”Outcast: Opętanie”, był raptem
jedenaście złotych tańszy. No i zawsze możecie liczyć na wszechobecne rabaciki.
Aha, są takie miejsca w rodzimym komiksowie, gdzie niektórzy nie mogli przeżyć
iż ukośnik na okładce jest biały, a nie czarny. Ale to dodaję tak tylko w
ramach żartu :)
Jak już zdążyłem wspomnieć, nasza
edycja ”Criminala” zawiera
oryginalne dwa tomy. Jako że istotą tej serii jest to, że każda kolejna
historia skupia się w pewnym sensie na kimś innym, chociaż powtarzają się tu
pewne miejsca i wątki, zarówno ”Tchórz” jak i ”Lawless” można czytać
niezależnie od siebie. Pierwsza z wymienionych opowieści skupia się na postaci
Leo, który znany jest z tego, iż podczas każdego napadu ma w zanadrzu plan
ratujący mu przede wszystkim jego własny tyłek. Po latach spędzonych na
unikaniu więziennych krat w końcu na jego drodze stają ludzie, którzy zmuszą go
do wzięcia udziału w akcji, z której może nie udać mu się wyjść cało. W
”Lawless” z kolei, podążamy śladem tytułowego bohatera (tak, to nazwisko, a nie
brak w tłumaczeniu), który stara się dowiedzieć w jaki sposób zginął jego
młodszy brat. Podając się za kogoś kim nie jest, Tracy wchodzi w skład
przestępczej szajki i szybko przekonuje się, że nie tak łatwo jest zatrzeć
ślady własnej przeszłości.
Ed Brubaker i Sean Phillips nigdy
szczególnie mocno nie ukrywali, że ich pomysł na serię ”Criminal” nie brzmi jakoś szczególnie odkrywczo – ot po prostu
wezmą oni na tapet najbardziej rozpoznawalne wątki z historii kryminalnych
(tutaj: historia o napadzie oraz opowieść o zemście) i opowiedzą je po swojemu.
Dla nas oznacza to zbudowanie ciekawych i wiarygodnych postaci, których
określenie mianem jednowymiarowych byłoby ogromnym nadużyciem. Zarówno Leo jak
i Tracy mają swoje wyraziste motywacje oraz cele do osiągnięcia i chociaż obaj
to totalne szuje, są w ”Criminalu”
momenty, w których możemy spokojnie z nimi sympatyzować. To co się dzieje wokół
nich i na drugim planie także sprawia bardzo pozytywne wrażenie i działa za
każdym razem, nawet jeśli mieliśmy już wcześniej do czynienia z dziełami duetu
twórców. Gdybym jednak miał wskazać tę część pierwszego tomu omawianej właśnie
serii, jednak wskazałbym na ”Tchórza”, aczkolwiek być może tylko dlatego, że
tej historii znacznie częściej udawało się mnie zaskoczyć. ”Lawless” to jednak
taki bardziej typowy komiks o ludzkim buldożerze szukającym zemsty. Co nie
zmienia faktu, że i tak czytało mi się to znakomicie.
Bardzo podobało mi się także to, że
Ed Brubaker wyraźnie pokazuje, iż akcja serii ”Criminal” osadzona jest mniej więcej w jednym miejscu i czasie, ale
jednocześnie ogranicza się tylko do drobnych smaczków. Postać pojawiająca się w
jednej opowieści może być głównym bohaterem kolejnej, a w trzeciej znów
przewinąć się gdzieś w tle. Powtarzają się też miejsca i wydarzenia (o mikro
skali, więc nic istotnego), co daje fajne poczucie spójności i stanowi jak dla
mnie kolejny dowód na to, że seria ta jest znakomicie przemyślanym projektem.
Sean Phillips niczym szczególnie tu
nie zaskakuje, co oznacza iż otrzymujemy komiks ze stojącą na bardzo wysokim
poziomie warstwą graficzna. Trochę brakuje mi tutaj Elizabeth Breiweiser, która
w ”erze Image” dzielnie trwała przy duecie kreatorów serii ”Criminal”, lecz nie określiłbym Vala
Staplesa mianem ”wyrobnika” czy ”średniaka”. Pod kątem graficznym całość
komiksu prezentuje wysoki poziom, do którego mogliśmy się już niejako
przyzwyczaić, podczas obcowania z wcześniej wydanymi, a chronologicznie
późniejszymi pracami Brubakera i Pihllipsa.
Co tu dużo pisać? Wiele osób w
naszym śmiesznym kraju czekało na rodzimą edycję serii ”Criminal” z utęsknieniem i teraz, podobnie jak ja, cieszą się
niesamowicie. Jestem absolutnie przekonany, że jeśli zdecydujecie się sięgnąć
po ten komiks, to dołączycie do naszego grona i razem z nami będziecie z
niecierpliwością oczekiwać kolejnych tomów. Bo to po prostu świetny komiks
jest.
-------------------------------------------
"Criminal #1" do kupienia w sklepach Mucha Comics oraz ATOM Comics.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz