W niedzielny wieczór połapałem się, że zaspałem i nie zrobiłem kolejnej odsłony "Jedynek pod lupą". Pomyślałem sobie, że luzik - przyjdzie kolejna niedziela i nadrobię. Dziś mamy wtorek, tak sobie siedzę przy kompie i uznałem, że skoro i tak tylko dwie z czterech lutowych premier mam zamiar jakoś nieco szerzej opisać, to dlaczego nie dziś? Zatem lecimy z tym koksem i oczywiście zapraszam do dalszej części posta.
"Deep Beyond #1" (Mirka Andolfo/Andrea Broccardo)
Nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem promowania Mirki Andolfo, jakie uprawia Image Comics. Jej "Wbrew Naturze" było fabularną wydmuszką, ale bardzo ładnie narysowaną. "Mercy"? Dokładnie to samo. Teraz do oferty Image wleciało "Deep Beyond" (założę się, że doczekamy się także i tego tytułu w ofercie Non Stop Comics), gdzie Andolfo tylko pisze scenariusz i... mamy powtórkę z rozrywki, tylko jakby nieco słabiej narysowaną. Jest tu jakiś zalążek fabuły, są barwne oraz ciekawe okoliczności przyrody, ale to wszystko się na razie po prostu nie klei - postacie są przerażająco nudne, zwroty akcji oklepane jak niedzielny schabowy, trudno w zasadzie powiedzieć gdzie to ma niby zmierzać i wszystko to sprawnie przykrywa swoimi rysunkami Broccardo. Artysta ten z pewnością może pochwalić się dużymi pokładami talentu i wydaje się, że spora kariera przed nim. Tyle tylko, że na razie jest jedyną wartością dodaną komiksu, a reszta po prostu nie porywa. Po kolejne odsłony na pewno nie sięgnę.
"Radiant Black #1" (Kyle Higgins/Marcelo Costa)
Kyle Higgins, który brawurowo odświeżył komiksowy odprysk marki "Power Rangers", bierze się za autorski komiks i nawet nie kryje się tym, że mocno inspiruje się w nim sentaiami? Count me in! Ale z taką małą dozą nieufności mimo wszystko, dlatego najpierw sięgnąłem po zeszytową "jedynkę". I oto poznajemy Nathana - trzydziestoletnie, niespełnionego pisarza, który z olbrzymimi długami postanawia ponownie zamieszkać u rodziców, by jakoś spróbować wyprostować swoje życie. No ale najpierw trzeba zabalować z kumplem, prawda? No i właśnie wracając z popijawy, Nathan zauważa tajemniczy, mały obiekt, lewitujący spokojnie nad torami kolejowymi. Gdy go dotyka, zmienia się w postać, którą widzimy na okładce. I tak zostaje nowym, czarnym Power Rang... a nie, sekundkę, nie ta seria. Niemniej widać wyraźnie, że Higgins czerpie z sentaiów garściami, chociaż w przypadku "Radiant Black" na razie próba wymieszania tego z klasyczną superbohaterszczyzną made in USA za szczególnie nie urywa niczego. Trzymam jednak kciuki i daję szansę, bo z wywiadów wynikało, że Higgins ma strasznie pozytywną zajawkę na ten temat, więc wierzę, iż w kolejnych odsłonach przekuje to na znacznie lepszą opowieść.
"Stray Dogs #1" (Tony Fleecs/Trish Fortsner)
Wszystkie zapowiedzi, opisy, ujawniane okładki oraz strony przykładowe sprawiały tylko, że tytuł ten od razu traktowałem jako coś, co kupię zbiorczo i w ciemno. Planu dzielnie się trzymam i już powoli wypatruję zapowiedzi trejda (wrzesień? Później? WCZEŚNIEJ?). Tak więc tu bez szerszego opisu.
"Two Moons #1" (John Arcudi/Valerio Giangiordano)
I tutaj niemal identyczna sytuacja co powyżej. Pierwsze zapowiedzi zadziałały na wyobraźnię, ale musiałem się jeszcze upewnić. Zobaczyłem w końcu preview, poczytałem wywiad z twórcami i postanowiłem im zawierzyć. Po zeszyty nie sięgam i czekam na wydanie zbiorcze. John Arcudi rzadko mnie zawodzi.
Na dziś to wszystko, kolejna odsłona "Jedynek pod lupą" powinna, o ile znowu nie zapomnę, pojawić się 4 kwietnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz